Bez rozgłosu w ubiegłym tygodniu regulator rynku telekomunikacyjnego ogłosił dwie ważne decyzje. Obie teoretycznie mają ułatwić życie konkurentom Telekomunikacji Polskiej, jednak na tle stawek za te same usługi w krajach Unii Europejskiej Polska jawi się jako wyjątkowo drogi kraj.
Pętla lokalna czyli ostatnia mila.
Ofertę w sprawie pętli lokalnej urząd ogłosił drugi raz w tym roku i nadał jej rygor natychmiastowej wykonalności. Poprzednia oferta, którą kontestowali zarówno niezależni operatorzy, jak i TP, została unieważniona.
Polski regulator ustalając opłaty, jakie mają płacić TP konkurenci uzyskujący dostęp do pętli lokalnej, porównywał je ze stawkami obowiązującymi w Europie w sierpniu 2004 r. Od tego czasu ceny te w wielu krajach spadły. Według urzędu przed rokiem opłata miesięczna za pełny
dostęp do pętli lokalnej (umożliwia świadczenie usług telekomunikacyjnych i szerokopasmowego dostępu do Internetu) wynosiła 11,8 euro, a za
współdzielony (umożliwia świadczenie usług szerokopasmowego dostępu do Internetu) - 2,8 euro. W sierpniu tego roku abonament za dostęp
współdzielony spadł do 2,43 euro. Pisaliśmy o tym w tej wiadomości.
Przeliczając zaproponowane ceny za dostęp do pętli abonenckiej - 58 zł abonamentu za dostęp pełny i 29 zł za współdzielony - ze złotówek na euro urząd przyjął kurs 4,42 zł za euro. Mimo tak wysokiego kursu euro (taki kurs przyjął resort finansów w projekcie budżetu na 2005 r.) ceny w
Polsce - odpowiednio 13,12 euro i 6,56 euro - są wyraźnie wyższe od średniej w Europie Zachodniej, gdzie jest konkurencja na rynku telekomunikacyjnym.
Dzierżawa łączy.
Także ceny dzierżawy łącz urząd ustalał porównując je ze średnią europejską z ubiegłego roku. Choć wyznaczone przez regulatora ceny są zdecydowanie niższe od oczekiwań TP, i tak pozostają bardzo wysokie. 29. marcu Komisja Europejska zaleciła, by dzierżawa 2 km łącza o przepustowości 2 Mb/s nie kosztowała więcej niż 186 euro. Przy kursie euro przyjętym przez polskiego regulatora, miesięczny koszt dzierżawy takiego łącza w Polsce liczony w ten sam sposób co w zaleceniu Komisji wynosi 327 euro.
Źródło tekstu: Rzeczpospolita
