Są takie miejsca, w których Telekomunikacja Polska ma 7% udziałów w rynku szerokopasmowym. UKE chciałoby zachęcić telekom, być może poluzowaniem obowiązków regulacyjnych, do ostrzejszejszego konkurowania z sieciami telewizji kablowej - pisze Rzeczpospolita.
Wszystkie kablówki nie mają tylu abonentów, co TP (około 2 mln), w skali regionów konkurują jednak z dużym powodzeniem, dając usługi o wyższej przepustowości po konkurencyjnej cenie. Mało gdzie jednak sieci kablowe się dublują (bo to nieopłacalne), więc klienci skazani są na ogół na jednego operatora, któremu TP często nie potrafi rzucić wyzwania, bo ma sieć zbyt niskiej jakości.
UKE obiecuje TP: podejmijcie rywalizację, a lokalnie zdejmiemy z was obowiązki regulacyjne. Wcześniej jednak urząd chciałby wiedzieć, co TP chce zaoferować na rynkach, na których przestałyby obowiązywać regulacje. UKE zamierza, jeżeli TP będzie się wywiązywać ze swoich deklaracji dotyczących inwestycji wynikających z niedawnego porozumienia, zaproponować nowy układ, którego celem ma być ostrzejsza rywalizacja z kablówkami.
Źródło tekstu: Rzeczpospolita