DAJ CYNK

Telemedycyna jako lekarstwo na kolejki w służbie zdrowia

msnet

Wydarzenia

Długie kolejki to zmora publicznej służby zdrowia. Czy jest na nie jakiś sposób? Okazuje się, że tak.



Długie kolejki to zmora publicznej służby zdrowia. Czy jest na nie jakiś sposób? Okazuje się, że tak.

Według dr. n. med. Piotra Zwolińskiego, lekarstwem na długie kolejki może być telemedycyna. Dzięki niej nawet 80% wizyt w placówkach medycznych mogłoby zostać zastąpione przez kontakt zdalny z lekarzem. Takie zdalne konsultacje miałyby zastosowanie w medycynie rodzinnej oraz, w niektórych przypadkach, przy leczeniu specjalistycznym. Konieczność udania się do placówki pozostałaby na przykład przy leczeniu zabiegowym.

Telemedycyna zastąpi bardzo wiele obszarów medycyny rodzinnej, czyli pierwszego kontaktu, bo wiele z naszych dolegliwości da się opisać telefonicznie czy przez Skype'a. Natomiast trudno sobie wyobrazić, żeby np. chirurg leczył nas zdalnie przez telefon. To jest gałąź medycyny, która jeszcze pozostanie tradycyjna [...]. Telemedycyna to przyszłość. Należy oczekiwać, że w ciągu najbliższych 10 lat większość specjalistycznych punktów medycznych całkowicie przestawi się na usługi telemedyczne - powiedział Zwoliński w wywiadzie udzielonym agencji informacyjnej infoWire.pl.

Rozwój telemedycyny jest możliwy między innymi dzięki rozwojowi rynku nowoczesnych i łatwych w obsłudze urządzeń, przy pomocy których pacjenci sami mogą wykonywać badania i kontrolować stan swojego zdrowia. Chociaż w Polsce leczenie na odległość nie jest jeszcze popularne, to ponad 70% pacjentów jest gotowych na telemedycynę i chciałoby jej wprowadzenia - wynika z badania, jakie PricewaterhouseCoopers przeprowadził w grudniu 2016 roku.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: infoWire.pl, wł