Mamy najmniej światłowodów w Europie, a polski rząd nagle rezygnuje z ustawowego obowiązku ich kładzenia w nowych budynkach - pisze Gazeta Wyborcza.
Jeszcze jesienią zeszłego roku Magdalena Gaj, wiceminister infrastruktury, zapewniała, że w ustawie zapisane będzie, że każdy nowy budynek wielorodzinny będzie musiał zostać wyposażony w sieć światłowodową..
Ale zapisu tego już w ustawie nie ma. Jak dowiaduje się nieoficjalnie gazeta, popierany przez resort infrastruktury zapis o światłowodach przetrwał uzgodnienia międzyresortowe, ale przepadł pod koniec zeszłego roku, gdy pracę nad projektem zaczął rząd.
Dlaczego znikł? Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury stwierdził, że obowiązek kładzenia światłowodu byłby zbyt daleko idący i nieprzystający do obecnych realiów panujących na rynku i w gospodarce.
Zdziwiona jest Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Nie ukrywa także rozczarowania. To ona zaproponowała, żeby światłowody były obowiązkowe. Podkreśla, że obowiązek umieszczenia łączy telekomunikacyjnych w budynku nakłada już rozporządzenie ministra infrastruktury. Chodziło właśnie o to, by były to sieci światłowodowe.
Światłowody umożliwiają korzystanie z nowych usług w internecie, jak telewizja trójwymiarowa czy programy w wysokiej rozdzielczości. Umożliwiają także telepracę, e-learning (nauka na odległość), czy zdalną opiekę nad osobami starszymi.
Poniżej można się zapoznać ze slajdami z prezentacji organizacji FTTH Council Europe, która zajmuje promocją technologii światłowodowej.
)
)
)
)
Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza, wł
