DAJ CYNK

Streżyńska wyjaśnia sprawę gróźb

WitekT

Wydarzenia

W programie Warto rozmawiać wyemitowanym 28. maja w TVP2 Anna Streżyńska przyznała, że spotkała się z groźbami ze strony operatorów. Gazeta Wyborcza postanowiła zapytać o to prezes UKE.

W programie Warto rozmawiać wyemitowanym 28. maja w TVP2 Anna Streżyńska przyznała, że spotkała się z groźbami ze strony operatorów. Gazeta Wyborcza postanowiła zapytać o to prezes UKE.

Jak powiedziała Streżyńska, groziły jej różne osoby, przedstawiciele różnych spółek, w tym największych, jednak nigdy nie traktowała tego poważnie. Groźby padały jakieś dwa, trzy miesiące temu i na razie nic jej się nie stało. Zawsze były to luźne, nieco żartobliwe wypowiedzi podczas spotkań w gronie osób związanych z rynkiem telekomunikacyjnym. Żartowano, że czas eleganckiego sporu się skończył i teraz nadchodzi etap na walkę. Metodą miał być czarny PR, czyli oczernianie jej w oczach dziennikarzy. Jak mówi Streżyńska, raz tylko padło równie "żartobliwe" stwierdzenie, że gdyby była prywatnym przedsiębiorcą i tak wchodziła w drogę innym, to pewnie by już nie żyła.

Streżyńska dodaje, że nigdy nie traktowała tego jak realnej groźby, a osoba, która wyraziła ów pogląd, nie pracuje już w Polsce, dlatego nie zgłosiła sprawy do prokuratury.

Naciekawsze fragmenty omawianego programu cytowaliśmy w tej wiadomości.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza