DAJ CYNK

Streżyńska: Właśnie po to mamy P4 żeby utrzymywało konkurencję

LuiN

Wydarzenia

W ostatnim czasie najczęściej narzekaliśmy na loterie subskrybowane w Erze i Orange, a do tego wciąż skarżymy się do UKE na sposób i jakość naliczania opłat za transmisję danych - przekazała w wywiadzie dla Wiadomości24.pl Anna Streżyńska, prezes UKE. Sama z transmisji danych w telefonie nie korzysta - bo jest za droga. W oczach szefowej UKE podstawowym narzędziem walki o konkurencyjność rynku jest P4.

W ostatnim czasie najczęściej narzekaliśmy na loterie subskrybowane w Erze i Orange, a do tego wciąż skarżymy się do UKE na sposób i jakość naliczania opłat za transmisję danych - przekazała w wywiadzie dla Wiadomości24.pl Anna Streżyńska, prezes UKE. Sama z transmisji danych w telefonie nie korzysta - bo jest za droga. W oczach szefowej UKE podstawowym narzędziem walki o konkurencyjność rynku jest P4.

Anna Streżyńska zapytana o ryzyko polaryzacji rynku na dwie siły: Cyfrowego Polsatu-Plusa (w kontekście przejęcia Polkomtelu) i PTK Centertel-PTC (obie firmy chcą wspólnie inwestować w infrastrukturę) odpowiada spokojnie:

Właśnie po to mamy P4 żeby utrzymywało konkurencję i zapobiegało polaryzacji. Analiza rynku którą przeprowadzi UOKIK przy okazji ewentualnej integracji Cyfrowego Polsatu i Polkomtela musi odpowiedzieć na pytanie, czy ta polaryzacja jest istotnie zagrożeniem dla rynku, a jeśli jest, to czy istnieją zasoby częstotliwościowe, które mogą zostać po pierwsze przyznane P4 (...)

Zdaniem Jacka Niewęgłowskiego, członka zarządu P4, zagrożenie polega na tym, że w rękach jednego podmiotu (Cyfrowego Polsatu połączonego z Polkomtelem) znajdzie się połowa dostępnych w Polsce częstotliwości komórkowych. Stąd pomysł przekazania poza kolejką dodatkowych częstotliwości dla P4, jak i dla ewentualnego kolejnego, czwartego podmiotu. W ten sposób powstałyby trzy, jeśli nie cztery konkurujące ze sobą siły.

Szefowej UKE nie podoba się obecny sposób rozliczeń operatorów z klientami z tytułu transmisji danych. Jej zdaniem klient powinien mieć prawdo dokładnie dowiedzieć się za połączenie z jaką stroną internetową naliczona została taka, a nie inna opłata. Obecnie operator ani klientowi, ani regulatorowi nie ma obowiązku przekazywania takich informacji - mimo, że ma do nich pełny dostęp.

Z racji tego, że Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie przyjęła Kodeksu Jakości Świadczonych Usług Dodanych, regulującego m.in. loterie SMS-owe, Streżyńska chce w jak najszybszym czasie przeforsować zmiany w Prawie Telekomunikacyjnym. Nowelizacja ma zawierać ujęte w kodeksie regulacje, dotyczące m.in. określenia progu kwotowego, po przekroczeniu którego operator będzie zobowiązany poinformować abonenta o fakcie jego przekroczenia. Streżyńska chce też by informacja o wysokości opłat Premium Rate była wyraźnie oddzielona od informacji o innych opłatach i przedstawiona odpowiednio dużą czcionką.

Szefowa UKE zapytana na koniec o to, z jakiego telefonu korzysta, przyznała, że użytkuje smartfona. Głównie do SMS-ów i emaili (rzadziej) - na rozmowy brakuje czasu, a na pakietową transmisję danych brakuje finansów:

Na moim telefonie nie korzystam z mobilnej transmisji danych, bo jest dla mojej kieszeni za droga, dostaje bardzo dużo dużej korespondencji i ustawienie transmisji danych na stałe finansowo by mnie wykończyło. Korzystam tylko z sieci Wi-Fi, tam gdzie jest to możliwe, w domu, w pracy i w miejscach publicznych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: technologie.wiadomości24.pl