Konsumenci nie mogą iść do sądu na podstawie naszej decyzji. Pod tym względem system ochrony konsumentów wymaga gruntownej przebudowy. Nie ma nikogo, kto szybko i skutecznie chroni pojedynczych klientów - mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Anna Streżyńska, prezes UKE, odnosząc się do nałożonej na PTC kary za loterię SMS-ową.
O decyzji prezesa UKE, nakładającej na PTC karę w wysokości 5 mln zł, szerzej pisaliśmy w tej wiadomości. Do kwestii loterii odniósł się także prezes PTC Miroslav Rakowski w wywiadzie dla TELEPOLIS.PL, który zostanie opublikowany 8. sierpnia.
Streżyńska powtarza, aby nie korzystać z tego rodzaju konkursów. To jest także forma nacisku na operatorów i dostawców - sposób na powiedzenie im: nie będziemy korzystać, dopóki nie będziecie grać z nami fair. Dodaje, że oczywiście pozostają te loterie, do których zostaje się wciągniętym bez własnej woli - wtedy pozostaje złożyć skargę do UKE. Czasem, przy dobrej woli operatora, udaje się sprawę pozytywnie rozwiązać. Są jeszcze organy ścigania i sądy - ale dla pojedynczej osoby to nie jest łatwe.
Prezes UKE jest za przepisaniem wymagań kodeksu dobrych praktyk do ustawy, a następnie egzekucją tych postanowień pod sankcją surowych kar. Kodeks nie sprawdził się, bo operatorzy go nie podpisali, nie występują też o przygotowany przez UKE certyfikat. Szerzej pisaliśmy o tym w tej wiadomości.
Ważne jest też, by sądy odstąpiły od zwyczaju zmniejszania kar do minimum, zwłaszcza w sprawach konsumenckich. Przedsiębiorca, który oszukuje, nie tylko powinien stracić cały zysk z oszustwa, ale również słono do tego dopłacić tak, żeby przestało mu się to opłacać - mówi Streżyńska.
Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza