DAJ CYNK

Streżyńska o podziale TP i darmowym Internecie

LuiN

Wydarzenia

W wywiadzie przeprowadzonym przez Rzeczpospolitą Anna Streżyńska, prezes UKE określa zaproponowaną przez Telekomunikację Polską kartę równoważności jako zwykłą papierkologię. Mówi też o darmowym Internecie, któremu póki co sprzeciwia się cały rynek.

W wywiadzie przeprowadzonym przez Rzeczpospolitą Anna Streżyńska, prezes UKE określa zaproponowaną przez Telekomunikację Polską kartę równoważności jako zwykłą papierkologię. Mówi też o darmowym Internecie, któremu póki co sprzeciwia się cały rynek.

Mamy dwie możliwości: kartę równoważności, która mi się nie podoba, oraz wyodrębnienie jednostki hurtowej, zwane powszechnie podziałem. Karta budzi moje zastrzeżenia, bo nie jest zmianą fundamentalną i mentalną, tylko zarządzeniem prezesa - zwykłą papierkologią - mówi Rzeczpospolitej Anna Streżyńska.

Formuła, w której tylko papierowo nakazuje się przestrzeganie niedyskryminacji, to za mało. Daleko niewystarczająca jest zasada, że nie można sprzedawać innym operatorom gorszych usług, niż są sprzedawane TP - dodaje prezes UKE.

Streżyńska nie obawia się przy tym oskarżeń, że po podziale TP kolejnych kilka tysięcy osób straci pracę. Mówi nawet, że zatrudnienie to może się zwiększyć, a dobrzy inżynierowie będą na wagę złota.

20 maja UKE zaczyna przetarg na dostawcę darmowego Internetu. Propozycja jest następująca: firma może dostać niemal dwa razy więcej widma niż konkurencja, pod warunkiem że dostarczy darmowy Internet tam, gdzie jest potrzebny. Póki co cały rynek jest przeciwny nowej koncepcji - operatorzy patrząc przez pryzmat biznesu twierdzą, że rynek na tym ucierpi.

Zdaniem UKE na darmowym Internecie jeszcze można zarobić, chociażby biorąc pieniądze nie od klienta, tylko od dostawcy treści. Tak się dzieje na świecie.

Zaczynając 20 maja trzymiesięczny okres na składanie ofert, w sierpniu UKE będzie miał wyniki przetargu. Na koniec roku wydana zostanie rezerwacja. Streżyńska liczy na to, że do boju stanie operator, który ma już infrastrukturę i będzie musiał tylko dowiesić nadajniki w wyższym paśmie. Umowa będzie zawarta na trzy lata. UKE chce za jej pomocą wykreować popyt - zachęcić tych, którzy nie korzystali do tej pory z Internetu, do kupna usługi u komercyjnych operatorów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Rzeczpospolitta