13. listopada zostaną przedstawione oropozycje zmian w unijnych dyrektywach telekomunikacyjnych, wśród nich może znaleźć się wyposażenie regulatora rynku w prawo funkcjonalnej separacji operatorów o znaczącej pozycji rynkowej, czyli oddzielenia części detalicznej od hurtowej. Europejskie organizacje zrzeszające operatorów przedstawiają sprzeczne raporty na temat skutków takiego podziału - pisze Gazeta Prawna.
Według ETNO (reprezentujące operatorów o znaczącej pozycji) separacja może przynieść nieodwracalne szkody. Spowoduje m.in. spadek inwestycji w telekomunikacyjną infrastrukturę dostępową i przyczyni się do technologicznej stagnacji. ECTA (zrzeszająca operatorów alternatywnych) twierdzi zaś, że wszelka liberalizacja rynku, w tym separacja funkcjonalna, jest korzystna dla branży i spowoduje wzrost inwestycji w infrastrukturę - powołując się na przykład Wielkiej Brytanii, gdzie taki podział miał miejsce, dowodzi, że inwestycje telekomunikacyjne w przeliczeniu na jednego obywatela wynoszą tam 220 euro rocznie i są dwa razy wyższe niż w Niemczech, gdzie państwo broni pozycji Deutsche Telekom.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna
