DAJ CYNK

Spadną stawki interkonektowe

sirmark

Wydarzenia

Operatorzy nie są chętni do obniżenia stawek interkontektowych, jednak UKE może zrobić to za nich i obniżyć stawki nawet o 20 gr.

Operatorzy nie są chętni do obniżenia stawek interkontektowych, jednak UKE może zrobić to za nich i obniżyć stawki nawet o 20 gr.

Stawki interkonektowe są argumentem dla operatorów przeciwko obniżaniu cen połączeń. Choć wpływają znacząco na cenę, są dla operatorów neutralne - to, co muszą zapłacić, rekompensują sobie wpłatami od konkurentów. Wysokie stawki za połączenia własnych klientów do sieci innego operatora biją natomiast w operatorów stacjonarnych – tradycyjni operatorzy płacą komórkowym prawie 10-krotnie więcej niż od nich dostają.

Według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej za styczeń, średnia europejska stawka interkonektowa w godzinach szczytu wynosiła 12 centów (w Polsce 16). W przyszłym roku ceny powinny spaść do 7-8 centów za minutę.

– Od razu możemy obniżyć stawki o około 20 gr. W przyszłym roku byłyby kolejne obniżki – deklaruje Anna Streżyńska, prezes UKE.

UKE chce też przyjrzeć się drugiemu elementowi, według którego operatorzy kalkulują ceny rozmów, czyli stawkom za rozpoczęcie połączenia. Według regulatora ceny te są ustalane arbitralnie i nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistych kosztach operatorów.

Obniżenie stawek nie jest po myśli operatorów. W konsekwencji prowadziłoby do obniżenia detalicznych cen rozmów, a więc zmniejszenia marż.

To, kiedy spadną ceny interkonektu, zależy od samych operatorów. Według przyjętej procedury, UKE może zająć się sprawą dopiero na wniosek niezadowolonego operatora. Anna Streżyńka podejrzewa, że z takim wnioskiem może wystąpić firma telefonii stacjonarnej. To one najwięcej tracą na różnicy w poziomie stawek interkonektowych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Prawna