Ciąg dalszy telenoweli z UOKiK, Polkomtelem i reklamą 36.6 w tle. W nowym odcinku - kara pozostaje bez zmian.
Kary nakładane na operatorów przez Urzędy to zazwyczaj bardzo złożone i skomplikowane historie. Schemat postępowania jest zazwyczaj podobny. Najpierw UOKiK (lub UKE) przez kilka lat bada sprawę, potem wydaje wyrok, operator się od niego odwołuje, a następnie trwają wędrówki ludów od sądu do sądu. I tak mija kolejnych kilka lat.
Tym razem mówimy o sprawie z 2012(!) roku. Zdaniem UOKiK Polkomtel wprowadzał w błąd klientów reklamą oferty 36.6 i nałożył na operatora karę w wysokości 4,9 mln zł.
Informacje umieszczane m.in. w ulotkach, spotach telewizyjnych oraz na plakatach i billboardach wprowadzały w błąd co do rzeczywistych opłat. W reklamach operator podkreślał, że cena połączenia telefonicznego do wszystkich sieci wynosi 29 groszy za minutę. Jednocześnie w tych samych przekazach nieczytelnie podawał, że promocją nie jest objęta sieć Play. Ponadto przedsiębiorca nie informował, że atrakcyjna cena obowiązywała jedynie do wybranych przez użytkownika numerów sieci stacjonarnych i komórkowych, po ich wcześniejszym odpłatnym ustaleniu - czytamy w uzasadnieniu.
Następnie w październiku 2014 roku SOKiK zmienił decyzję, zmniejszając karę do 2,5 mln zł. W lutym 2016 roku Sąd Apelacyjny przywrócił pierwotną wysokość kary. Polkomtel odwołał się do SOKiK, w marcu 2018 roku, który tym razem (zapominając wcześniejszą decyzję?) podtrzymał przywrócenie kary.
Na chwilę obecną Polkomtel musi zapłacić karę w wysokości 4,9 mln zł.
Źródło tekstu: UOKiK; wł
