Producenci, którzy postawili na tablety o przekątnej 7 cali zaczynają żałować swojej decyzji. Sprzedaż takich urządzeń zaczyna spadać.
Do tej pory 7-calowe tablety były głównym motorem napędowym sprzedaży producentów tabletów. Głównym argumentem przy wyborze tej przekątnej ekranu było - bo 10 cali to za dużo, a 4 cale w smartfonie, to za mało. Jednak w ostatnim czasie ekrany smartfonów urosły do 5 - 5,5 cala, a na rynku nie brakuje już nawet 6-calowych phabletów. Różnica między nimi, a małymi tabletami powoli się zaciera i już nikt nie interesuje się tabletami z ekranami o przekątnej 7 cali.
(Słabsza sprzedaż tabletów) To zasługa przede wszystkim smartfonów, które mają coraz większą przekątną ekranu. Ich funkcjonalność jest w związku z tym zbliżona do tabletu i odbierają one klientów tego rodzaju urządzeniom. Odczuwamy na własnej skórze spadek zainteresowania mniejszymi tabletami - twierdzi Roman Panek, wiceprezes Goclever.
Firma znalazła się wśród tych producentów, którzy ucierpieli najbardziej na skutek nowego trendu. W tym roku udział tej marki w rynku to 6,5 %, czyli o 3,8 p.p. mniej niż w 2013 roku. W podobnej sytuacji są inne polskie firmy, jak Manta, czy Pentagram, ale również zagraniczne, jak Apple lub Asus.
Na nowym trendzie nie tracą producenci, którzy postawili na większe ekrany w tabletach, jak Lenovo i Samsung, który zanotował wzrost udziałów w sprzedaży tabletów z 26,3% do 28,3%.
Oferujemy wyświetlacz Super AMOLED. Z naszych badań wynika, że właśnie tym konsumenci kierują się przy wyborze, bo tablet nadal służy przede wszystkim do przeglądania internetu. Oprócz tego mamy najszerszą ofertę, w której nie brakuje dużych, 12-calowych tabletów, wybieranych m.in. przez architektów - tłumaczy Jerzy Łabuda z Samsung Electronics.
Z danych Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego wynika, że obecnie najszybciej rośnie sprzedaż tabletów z ekranami o przekątnej 8 cali. Ich udział w sprzedaży niemal się podwoił i dziś przekracza 20%.
Źródło tekstu: Dziennik Gazeta Prawna; wł
