Ponad półtora miesiąca po zgłoszeniu przeglądarki SkyFire do sklepu AppStore, jej los wciąż nie jest pewny. Przez ten czas Apple nie udało się zdecydować co z nią zrobić.
Na to pytanie stara się odpowiedzieć serwis Mobile Crunch, który miał okazję popracować na najświeższej wersji przeglądarki SkyFire dla iPhone’a. Jedną z ważniejszych kwestii jest obsługa środowiska Flash. W SkyFire zostało to rozwiązane w ten sposób, że przeglądarka wyszukuje na stronie elementy Flash, konwertuje je na format zgodny z HTML 5 i dopiero wtedy umożliwia ich oglądanie.
)
)
)
Sposób dosyć skomplikowany - pytanie zatem czy działa? I tak, i nie. Według redaktorów, na większości stron takie rozwiązanie powinno się sprawdzić, jednak nie ma pewności, że na każdej z nich będzie ono w 100% skuteczne. Jeśli jednak już zadziała, to efekty tego bywają różne. Obraz nie zawsze jest płynny, zdarzają się powtórki kilkusekundowych fragmentów, a niektóre filmy działają tylko w niskiej rozdzielczości. Należy jednak pamiętać, że testowana wersja przeglądarki udostępniona została w wersji beta.
Jeśli chodzi o renderowanie stron, to przeglądarka działa w oparciu o silnik WebKit. Oznacza to, że otwierane za jej pomocą strony będą wyświetlane w ten sam sposób, w jaki czyni to Safari. I właśnie ta funkcja może zadecydować o być albo nie być SkyFire dla iPhone’a.
Ogólna ocena SkyFire’a przez redaktorów nie jest jednoznaczna. Na plus zaliczyli oni możliwość odtwarzania materiałów Flash, obecność trybu prywatnego czy możliwość natychmiastowego dostępu do własnego konta w serwisie Facebook.
Do minusów zaliczyli oni m.in. chaotyczny interfejs użytkownika zawierający zbyt dużo opcji wyciągniętych na zewnątrz oraz wiele opcji, które nie zostały ostatecznie zoptymalizowane i które nie działają do końca poprawnie.
Nie wiadomo czy warto czekać na SkyFire’a, ale konkurencja w przeglądarkach na pewno nie zaszkodzi. O ile aplikacja zostanie dopusczona. Póki co Apple zastanawia się nad tym już od początku września.
Źródło tekstu: MobileCrunch, wł
