DAJ CYNK

Sexting: niewinna zabawa czy przestępstwo?

Q!

Wydarzenia

Amerykański sąd apelacyjny miał nie lada orzech do zgryzienia - w pierwszej sprawie dotyczącej tzw. sextingu musiał on rozstrzygnąć czy tego typu wiadomości stanowią pornografię dziecięcą (i tym samym noszą znamiona przestępstwa), czy jest to tylko niewinna, dziecięca zabawa.

Amerykański sąd apelacyjny miał nie lada orzech do zgryzienia - w pierwszej sprawie dotyczącej tzw. sextingu musiał on rozstrzygnąć czy tego typu wiadomości stanowią pornografię dziecięcą (i tym samym noszą znamiona przestępstwa), czy jest to tylko niewinna, dziecięca zabawa.

Sporne zdjęcia zostały znalezione pod koniec 2008 roku na zarekwirowanych przez nauczycieli kilku telefonach dzieci w wieku od 11 do 17 lat, które uczęszczały do jednej ze szkół w Pensylwanii. Przedstawiały one dwie dwunastolatki w sportowych stanikach oraz nagą szesnastolatkę wychodzącą spod prysznica. Sprawa trafiła do prokuratury.

Głos w sprawie zabrała organizacja UCLA (American Civil Liberties Union), która stwierdziła, że jest zdumiona w jaki sposób ktokolwiek mógł znaleźć oznaki przestępstwa drugiego stopnia na spornych fotografiach. Do tego typu przestępstw należą m.in. czynności związane ze strefami intymnymi w celach innych, niż medyczne czy higieniczne.

Po wielu sporach na temat interpretacji zdjęć pomiędzy obrońcami praw obywatelskich a prokuratorem, sąd zadecydował, że nie postawi zarzutów opiekunom młodszych dziewczynek. Jednak w przypadku szesnastolatki zostanie postawiony zarzut rozpowszechniania treści pornograficznych. Wszystko dlatego, że zdjęcia te trafiły wcześniej do Internetu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: cellular-news, wł