Ostatnie zmiany w zarządzie Netii to wynik wprowadzanych zmian w strukturze organizacyjnej firmy. Zostaną w nim tylko dwie osoby - prezes Adam Sawicki i szef finansów Jonathan Eastick.
Zobacz: Zmiany w zarządzie Netii.
Chcemy być bliżej klienta i móc podejmować szybsze decyzje. Pełna struktura właśnie powstaje. Budujemy ją "od góry". Generalnie chodzi o zmianę sposobu działania. Decyzje niezbędne lokalnie nie muszą być podejmowane centralne - powiedział Sawicki w wywiadzie dla serwisu rpkom.pl.
Odnosząc się do kwestii ofert powiedział, że jest wielkim zwolennikiem bardzo dobrej segmentacji na rynku telekomunikacyjnym: trafiania z ofertą do odpowiedniej grupy użytkowników.
Dropss to pierwszy projekt prezentujący nasze nowe podejście do rynku. Staramy się pokazać, że można pewne rzeczy robić inaczej. Ten projekt dowodzi też, że - wbrew temu co się o mnie mówi - nie koncentruję się tylko na segmencie B2B. Ważną usługą pozostaje telewizja. Dlatego drugim istotnym projektem w segmencie klientów indywidualnych, który ruszy jesienią, będzie oferta operatora kablowego z wykorzystaniem sieci po dawnym Asterze. To będzie przygoda. Obiecuję ciekawe rzeczy - dodał prezes Netii.
Telekom analizuje także kwestię mariażu z biznesem komórkowym, bo jak powiedział Sawicki, wiele pozmieniało się w tej materii na świeci.
Zobacz: Dropss - nowa oferta internetowa Netii.
Operatorzy komórkowi coraz bardziej dostrzegają jak nieodzowna jest infrastruktura światłowodowa dla ich biznesu. Duzi gracze mobilni wymuszają jak najszybsze przeniesienie ruchu w sieciach danych z wież telekomunikacyjnych do sieci stacjonarnej. W tym obszarze to oni bardziej potrzebują operatorów sieciowych niż odwrotnie. Vodafone kupujący hiszpańskie ONO to przykład potwierdzający tę tendencję - powiedział Sawicki dodając, że dyskusja z radą nadzorczą dotyczy dwóch wariantów: rozwijania własnych usług bądź szukania powiązania z siecią komórkową.
Źródło tekstu: rpkom.pl