DAJ CYNK

Rynek dotykowych smartfonów w 2009 roku

Q!

Wydarzenia

Firma analityczna Canalys opublikowała dane na temat rynku smartfonów w 2009 roku. Mijający rok był pierwszym, w którym smartfony z ekranami dotykowymi sprzedały się w większej ilości, niż te nie posiadające ekranu czułego na dotyk.

Firma analityczna Canalys opublikowała szacunkowe dane na temat rynku smartfonów w 2009 roku. Mijający rok był pierwszym, w którym smartfony z ekranami dotykowymi sprzedały się w większej ilości, niż te nie posiadające ekranu czułego na dotyk.

W 2009 roku najwięcej smartfonów z dotykowym ekranem sprzedał Apple, pomimo posiadania w swojej ofercie zaledwie dwóch takich urządzeń. Ich łączna sprzedaż osiągnęła poziom ponad 25 mln sztuk, co stanowiło 33,1% udziału w tym rynku. W porównaniu z rokiem wcześniejszym, udział ten spadł o 4,7 punkty proc.

Na drugim miejscu znalazła się Nokia, której udało się sprzedać ponad 22,3 mln smartfonów z ekranem dotykowym, zagarniając tym samym dla siebie 29,5% rynku. Jednak w tym przypadku skok w porównaniu z poprzednim, 2008 rokiem, był ogromny i wyniósł 4070%.

HTC zakończył poprzedni rok z wynikiem ponad 7,7 mln sprzedanych urządzeń dotykowych, co dało 10,2% udział w rynku (udział spadł o 9,8 pkt proc. pomimo wzrostu sprzedaży). Na czwartym miejscu znalazł się Samsung z wynikiem 4,84 mln sprzedanych urządzeń i udziałem 6,4% (+0,1 pkt proc.).

Jeśli chodzi o rynek systemów operacyjnych dla smartfonów, niekwestionowanym liderem w tej dziedzinie wciąż pozostaje Symbian. W minionym roku posiadał on udziały na poziomie 47,2% (-5,2 pkt proc.). Na drugim miejscu znalazł się BlackBerry OS z udziałem 20,8% (+4,3 pkt proc.). Trzecie miejsce, z wynikiem 15,1% (+5,5 pkt proc), należy do iPhone OS.

Poza podium znalazł się Windows Mobile z udziałem 8,8% (-5,1 pkt proc.) oraz Google Android, do którego należało 4,7% rynku (+4,2 pkt proc.). Warto zwrócić uwagę na wyniki tego ostatniego, które w ciągu mijających 12 miesięcy poprawiły się prawie dziesięciokrotnie. Jest to zgodne z wcześniejszymi przewidywaniami analityków, o czym szerzej pisaliśmy w tej oraz tej wiadomości.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: canalys, wł