Rosyjskim telekomom wyraźnie nie w smak popularność telefonii internetowej, która umożliwia bezpłatne lub bardzo tanie połączenia z użytkownikami na całym świecie. I nie zamierzają siedzieć z założonymi rękami - pisze Gazeta Wyborcza powołująca się na agencję Reutersa.
Witalij Kotow, wiceszef TTK, telekomunikacyjnego ramienia państwowego Russian Railways, nie ukrywa, czego telekomy boją się najbardziej. W prezentacji zamieszczonej na stronie związku Kotow wzywa rząd, by powstrzymał serwisy telefonii internetowej przed spowodowaniem prawdopodobnego i niekontrolowanego spadku przychodów kluczowych operatorów telekomunikacyjnych. Według szacunków Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców, w 2012 roku 40% wszystkich połączeń w Rosji będzie wykonywanych przy pomocy Internetu.
Jak pisze dziennik Wiedomosti, te apele nie pozostają bez echa. Lobbyści z Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców już są po słowie z Jedną Rosją, partią kierowaną przez Władimira Putina. W sprawie telefonii internetowej już utworzono specjalną grupę roboczą, która do września ma wypracować "odpowiednie poprawki" do ustawy telekomunikacyjnej.
Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza, Reuters
