"Chciwość czy złodziejstwo?" - tak Radosław Sikorski pyta Plusa o rachunek z opłatami roamingowymi podczas pobytu w Szwajcarii.
"Chciwość czy złodziejstwo?" - tak Radosław Sikorski pyta Plusa o rachunek z opłatami roamingowymi podczas pobytu w Szwajcarii.
Od ponad pół roku możemy cieszyć się ze zniesionych kosztów za roaming w Unii Europejskiej. Unii Europejskiej, do której nie należy Szwajcaria. Trzeba o tym pamiętać podczas pobytu w tym kraju, gdzie za korzystanie z telefonu płacimy zwyczajnie więcej. Nie pamiętał o tym Radosław Sikorski.
Były minister uważa rachunek na kwotę 4 tys. zł za "chciwość lub złodziejstwo". Szczególnie, że jak sam zauważa, miał w smartfonie włączony tryb oszczędzania danych. Cokolwiek by to nie znaczyło.
Załóżmy, że chodziło tu zapewne o prywatny telefon z indywidualnym planem taryfowym. Dla aktualnych planów abonamentowych opłaty roamingowe w Szwajcarii prezentują się następująco:
- 6,15 zł za minutę połączenia wychodzącego,
- 3,08 zł za minutę połączenia odebranego,
- 2,46 zł za 50 kb danych.
Możemy więc przyjąć, że w zaokrągleniu 1 MB Internetu kosztuje 50 zł. Łatwo policzyć, że do wygenerowania kosztów 4 tys. zł wystarczy przetransferowanie 80 MB danych, co dla współczesnego smartfonu zajmuje kilka sekund.
Warto też zaznaczyć, że od razu po zalogowaniu do nadajnika zagranicznego operatora każdy użytkownik telefonu otrzymuje SMS-a powitalnego z jasno przedstawionym cennikiem usług. Ale kto by się tam spamem od operatora przejmował...
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Faktura wystawiona przez Plusa to "Chciwość czy złodziejstwo"?
Źródło tekstu: @sikorskiradek; wł