Reklamowana jako wielki medialny sukces kampania Smoked by Windows Phone ma również tę ciemniejszą stronę, o której Microsoft nie mówi głośno. W czym tkwi problem?
Zasady akcji Smoked by Windows Phone są proste. Jeśli użytkownik telefonu z systemem innym niż Windows Phone 7 wykona określone czynności szybciej niż osoba obsługująca system Microsoftu - otrzyma nagrodę.
W pierwszej edycji, która odbyła się podczas targów CES w Las Vegas, stawką było 100 dolarów oraz możliwość wymiany posiadanego już telefonu na ten z systemem Windows Phone 7. Szerzej o tym pisaliśmy w tej wiadomości.
Teraz Microsoft rozszerzył promocję na wybrane punkty sprzedaży swoim telefonów z WP7 w amerykańskiej sieci AT&T. Stawka wzrosła do laptopa HP Folio 13 z limitowanej serii oraz telefonu Nokia Lumia 800. Wartość nagród to 1948 dolarów.
Jeden z uczestników twierdził, że wygrał konkurencję, która polegała na sprawdzeniu prognozy pogody w dwóch różnych miastach. Jednak obsługa sklepu odmówiła wydania mu nagrody. Sprawa doszła do samego Microsoftu, który przekazał zwycięzcy nagrody oraz oficjalne przeprosiny.
Nagrody te trafiły już na serwis aukcyjny Ebay, a dochód z ich sprzedaży ma zostać w całości przekazany na cele charytatywne. Jednak nie wszystko kończy się tak dobrze.
W serwisie Digg znaleźć można opinie znacznie większej liczby rozgoryczonych klientów, którzy pomimo wygrania konkurencji nie otrzymali obiecanej nagrody. Co z tym robi Microsoft? Nic. I niewiele wskazuje na to, żeby sprawy te zakończyły się po myśli wygranych. A może przegranych?
Źródło tekstu: The Verge, Digg, wł