DAJ CYNK

Streżyńska: Za dwa lata przestaniemy być interfejsem białkowym między urzędami

LuiN

Prawo, finanse, statystyki

Minister cyfryzacji Anna Streżyńska chce, by państwo dbało o mieszkańców niczym operatorzy o przedłużenie umowy. To urzędnik zgłosi się z dowodem osobistym, a nie my z wnioskiem o dowód.



Minister cyfryzacji Anna Streżyńska chce, by państwo dbało o mieszkańców niczym operatorzy o przedłużenie umowy. To urzędnik zgłosi się z dowodem osobistym, a nie my z wnioskiem o dowód.

Urzędnicy dawno już przeszli z liczydeł na klawiatury i myszki, a w ramach walki z cyfrowym wykluczeniem nauczyli się nawet wysyłać e-maile. Tymczasem w dalszym ciągu to nie sieci teleinformatyczne, lecz my sami, transportujemy z okienka do okienka sterty dokumentów by załatwić byle głupotę. Czy nam się to podoba, czy nie - stanowimy dla urzędów swojego rodzaju interfejs białkowy. Skończyć chce z tym raz na zawsze Anna Streżyńska.

Minister cyfryzacji w wywiadzie z Rzeczpospolitą dementuje wszelkie plotki o rzekomym niewywiązywaniu się ministerstwa z powierzonych mu zadań - w końcu jest to aktualnie najwyżej oceniane z ministerstw. Z kolei materiały o dymisji określiła jako "sterowane i inspirowane".

- (...) moja niezależność pewnie przeszkadza różnym osobom, choć jest uzgodniona z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Świadome powołanie bezpartyjnego fachowca traktuję jako umowę, że będę tolerowanym niezależnym człowiekiem w tym gabinecie. Ekspertem od cyfryzacji - opisuje aktualną sytuację Anna Streżyńska.

Co zwykłemu Kowalskiemu obiecuje minister cyfryzacji jako ciąg dalszy swoich działań?

- Za dwa lata przestanie być interfejsem białkowym między urzędami, bo będzie mógł załatwić większość spraw administracyjnych przez internet. Jesteśmy bowiem w stanie - jeśli nic nam nie przeszkodzi - znacznie zwiększyć liczbę usług cyfrowych dla obywateli. A później... Wyobrażamy sobie przełom wśród urzędników administracji. Bardziej mentalny niż technologiczny. O, prosty przykład, dowód osobisty. Urząd doskonale wie, kiedy kończy się panu ważność tego dokumentu. To dlaczego nie może ustawić sobie alertu i wysłać automatycznej informacji: przyślij swoje zdjęcie, dostaniesz nowy dowód? Dlaczego ma pan wypełniać wniosek, skoro to jest obowiązkowy dokument? Dlaczego nie może pan zamówić, za dodatkową opłatą, doręczenia dowodu przez kuriera, bo nie ma czasu na stanie w kolejkach? Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby państwo dbało o swoich obywateli jak na przykład bank albo operator telekomunikacyjny o swoich klientów - opisuje swoją wizję zmian w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Anna Streżyńska.

Zdaniem minister cyfryzacji, to urzędnik administracji państwowej powinien dbać o obywatela (teraz działa to raczej odwrotnie). Urzędnicy mają sprawdzać, czy nie zdeaktualizował się komuś jakiś dokument albo zastanowić się, czy nie zaproponować czegoś nowego obywatelowi, w związku ze zmianami w jego życiu.

Zgłaszamy telefonicznie utratę dowodu osobistego, a po chwili dzwoni urzędnik z pytaniem, na jaki adres ma być dostarczony przez kuriera duplikat? Taki "telemarketing" łatwo polubić.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: rp.pl