DAJ CYNK

Pomysł UKE na darmowy internet

sirmark

Wydarzenia

Urząd Komunikacji Elektronicznej rozważa pójście śladami USA i zaangażowanie do realizacji tego celu komercyjnych operatorów, którzy w zamian za częstotliwości będą musieli oferować część swoich usług bezpłatnie - pisze Dziennik.

Urząd Komunikacji Elektronicznej rozważa pójście śladami USA i zaangażowanie do realizacji tego celu komercyjnych operatorów, którzy w zamian za częstotliwości będą musieli oferować część swoich usług bezpłatnie - pisze Dziennik.

Anna Streżyńska, prezes UKE, w wywiadzie dla Dziennika przyznaje, że na przełomie roku zapadnie decyzja o przetargu na częstotliwości, które pozwolą m.in. na udostępnianie szerokopasmowego internetu niemal w każdym miejscu Polski. Zasady przetargu nie zostały jeszcze ustalone, ale Streżyńska nie wyklucza, że zwycięzcom postawi warunek, by do 256 kb/s prędkości oferowali internet za darmo.

Na razie to samorządy zajmują się budowaniem radiowego bezpłatnego internetu dla swoich mieszkańców. Ale nie wszędzie zainteresowanie taką inwestycją jest duże. Dlatego UKE szuka innych sprzymierzeńców w walce z "białymi plamami", czyli obszarami bez szans na dostęp do sieci. Mają w tym pomóc komercyjni operatorzy. Podobne plany ogłosiła kilka miesięcy temu Federalna Komisja Łączności, amerykański odpowiednik naszego UKE.

Pomysł prezesa UKE chwalą eksperci, ze względu na zwiększenie możliwości komunikacji mieszkańców. A firmy zyskają nie tylko na wyłączność częstotliwości, ale i rzesze potencjalnych klientów. Nowicjusze, którzy dzięki darmowemu internetowi poznają jego zalety, mogą szybko zapragnąć szybszych połączeń i przerzucą się na komercyjną ofertę, za którą będą płacić - mówi Jakub Połeć z Centrum im. Adama Smitha.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Dziennik