Brak częstotliwości i regulacji prawnych to główne bariery ograniczające możliwości uruchomienia w Polsce telewizji w telefonach komórkowych. A najpóźniej do 2012 roku musimy i tak przejść z telewizją naziemną na nadawanie cyfrowe - pisze Gazeta Prawna.
Z uruchomienia systemu masowej telewizji mobilnej, czyli możliwości oglądania programów telewizyjnych na wyświetlaczu telefonu komórkowego, w tym samym roku nie możemy zrezygnować z uwagi na piłkarskie mistrzostwa Europy rozgrywane w Polsce i na Ukrainie - uważa Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.
Wiktor Sęga z UKE uważa, że potrzebne są zmiany w prawie telekomunikacyjnym i medialnym, nie są też przyznane częstotliwości na tego typu przedsięwzięcia. A wszyscy czterej operatorzy komórkowi w Polsce chcieliby mieć w swojej ofercie mobilną telewizję z prawdziwego zdarzenia, a niebazującą na streamingu.
Dziś z mobilnej telewizji korzysta 3,5 mln Europejczyków. Analitycy prognozują, że w 2011 roku, będzie z niej korzystało pół miliarda ludzi na całym świecie. Według ekspertyz przygotowanych dla KE, rokiem krytycznym dla mobilnej telewizji w Europie będzie 2008 rok, czyli mistrzostwa Europy w piłce nożnej i Olimpiada w Pekinie.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna
