DAJ CYNK

Polska inwigilacja

WitekT

Wydarzenia

Czy Polska będzie miała najostrzejsze w Unii prawo, nakazujące aż przez pięć lat przechowywać dane z rozmów telefonicznych, treść poczty elektronicznej, SMS-ów i obrazków z MMS-ów? Wszystko na to wskazuje - pomysł PiS zaakceptowała reszta koalicjantów.

Czy Polska będzie miała najostrzejsze w Unii prawo, nakazujące aż przez pięć lat przechowywać dane z rozmów telefonicznych, treść poczty elektronicznej, SMS-ów i obrazków z MMS-ów? Wszystko na to wskazuje - pomysł PiS zaakceptowała reszta koalicjantów.

Obecne prawo przewiduje, że archiwizowane są tylko bilingi z rozmów telefonicznych, i to przez niespełna dwa lata. W innych krajach Unii Europejskiej okres przechowywania takich danych wynosi od sześciu miesięcy do dwóch lat.

Tak, jak w dwóch poprzednich nieudanych przypadkach uchwalenia zmian, bo nie poparła ich Samoobrona (teraz zapowiada głosowanie za) nie brakuje krytyków ustawy. Twórcom tego prawa zarzucają brak pojęcia o możliwościach technicznych operatorów i niezrozumienie trudności z archiwizowaniem takiej ilości danych.

Konstytucjonaliści nie widzą potrzeby wprowadzenia takich ograniczeń wolności, bo nie jesteśmy krajem narażonym na ataki terrorystyczne. Jednak poseł Antoni Mężydło z PiS twierdzi, że zaostrzenie tych przepisów poprawi bezpieczeństwo, ułatwi walkę z przestępczością, korupcją i terroryzmem. Jako dowód wskazuje, że coraz częściej w sprawach sądowych dowodem są zapisy rozmów telefonicznych i SMS-ów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: gazeta.pl