DAJ CYNK

Piotrowski: UKE powinien dać 1800 MHz P4 albo nowemu podmiotowi

WitekT

Wydarzenia

UKE powinien realizować interes klientów. A sposób przeprowadzenia przetargu na częstotliwości pod szybki internet LTE temu interesowi nie służy - mówi Andrzej J. Piotrowski, ekspert Centrum im. Adama Smitha, cytowany przez Dziennik Gazetę Prawną.

UKE powinien realizować interes klientów. A sposób przeprowadzenia przetargu na częstotliwości pod szybki internet LTE temu interesowi nie służy - mówi Andrzej J. Piotrowski, ekspert Centrum im. Adama Smitha, cytowany przez Dziennik Gazetę Prawną.

Jak mówi, to ostatnia możliwość zdobycia pasma 1800 MHz, a "efektywne LTE" wymaga pasma o szerokości co najmniej 20 MHz. Tymczasem pozostało do podziału tylko 25 MHz, a Urząd dzieli je na 5 bloków po 5 MHz.

Układ reszty pasma sprawia, że bez zgody Polkomtelu przez 15 lat nikt nie będzie miał szansy na w pełni efektywne wykorzystanie tej atrakcyjnej technologii. A skoro nikt nie może zagrozić hegemonowi, to zasiedziali operatorzy będą zadowoleni, że nie ma ostrej walki. Z ich punktu widzenia jest to racjonalne i zmniejsza presję na inwestycje - mówi Piotrowski.

Dodaje, że patrząc z perspektywy klienta, UKE powinien dążyć do zwiększania konkurencji na rynku mobilnym. Blok 20 MHz powinien dostać albo ten, kto będzie walczył o znaczące powiększenie udziału w rynku, czyli na przykład P4, albo zupełnie nowy gracz z dużym potencjałem. W aktualnej propozycji UKE konkurenci Polkomtelu wykorzystają to pasmo, ale nie będą mogli sięgnąć po wszystkie istotne cechy, które daje LTE. Nie będzie więc silnego impulsu rozwojowego stymulującego rozwój nowych usług.

Play rzeczywiście zmusił rynek do przekształceń. Gdyby nie on, nikt z wielkiej trójki operatorów nie obniżałby cen i niespecjalnie przykładał się do poprawy jakości i zakresu usług. (…) Presja konkurencji jest za mała, mimo wszystkich zasług Playa. Poza tym jego zasoby, jako stymulatora, też powoli się kończą. Oferty no limit pokazują, że można jeszcze było ostro zagrać, ale w przyszłym roku, gdy skończy się sprzyjająca mu regulacja, bez nowych atutów zacznie tracić pazur. Ma już 8,2 mln klientów, właścicieli oczekujących zysków i siłą rzeczy zacznie się coraz bardziej upodabniać do swoich większych konkurentów - mówi Piotrowski.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Dziennik Gazeta Prawna