DAJ CYNK

Paschalis-Jakubowicz: Nie wszyscy potrzebują ofert nielimitowanych

Ł.D.

Taryfy, promocje, usługi

Taryfy no limit zajmą od 20% do 30% indywidualnego rynku komórkowego w Polsce - uważa Michał Paschalis-Jakubowicz, dyrektor ds. rynku masowego w Orange. Hit poprzednich lat stracił nieco na rozmachu, co skłania operatorów do "podkręcania" marży na wciąż nośnym haśle taryf nielimitowanych, zawartości których abonenci tak znowu dokładnie nie sprawdzają. Zdaniem menedżera Orange skłania to niektórych graczy do nadużywania tej formuły.

Taryfy no limit zajmą od 20% do 30% indywidualnego rynku komórkowego w Polsce - uważa Michał Paschalis-Jakubowicz, dyrektor ds. rynku masowego w Orange. Hit poprzednich lat stracił nieco na rozmachu, co skłania operatorów do "podkręcania" marży na wciąż nośnym haśle taryf nielimitowanych, zawartości których abonenci tak znowu dokładnie nie sprawdzają. Zdaniem menedżera Orange skłania to niektórych graczy do nadużywania tej formuły.

Na rynku mobilnym ARPU wciąż się zmniejsza, co łatwo zobaczyć w raportach operatorów. Warto zwrócić uwagę, że presja cenowa spowodowała, że niektórzy z operatorów nie komunikują wprost i uczciwie. Mam na myśli tzw. taryfy nielimitowane, gdzie co rusz któryś z graczy eliminuje np. połączenia na numery stacjonarne czy SMS-y... przy niezmienionych cenach abonamentów. Wyjątkami są takie oferty, jak nasza marka nju mobile. Tam ceny mogą być niższe, bo jednocześnie poziom kosztów jest niższy m.in. dlatego, że nie ma subsydiów do telefonów. Wtedy marża pozostaje na rozsądnym poziomie i nie trzeba kombinować - mówi Michał Paschalis-Jakubowicz.

Według niego, taryfy nielimitowane powoli przestają być hitem mobilnego rynku, bo okazało się, że nie wszyscy ich potrzebują. Weszły na stałe w rynkowy pejzaż, ale z udziałem na poziomie najwyżej 1/3 rynku indywidualnego (choć ze znacznie wyższym udziałem w rynku biznesowym).

Dzięki nowym konstrukcjom ofert - i coraz większej zawartości pakietów - zdaniem Michała Paschalisa-Jakubowicza przychody z usług mobilnych przestają w Polsce spadać. Wojna cenowa zaczęła przysparzać kłopotów operatorom komunikującym tylko niskie ceny. Grupa Orange oparła się na taniej marce nju oraz na komplementarnej ofercie pod brandem Orange. Dzięki tej pierwszej zagospodarowuje segment rynku wrażliwy na cenę, dzięki tej drugiej adresuje segment klientów ceniących wygodę.

Według menedżera Orange, jakość usług mobilnych jest drugim, po cenie, elementem wyboru oferty i dlatego odgrywa coraz większą rolę w komunikacji rynkowej operatorów. Aby uniknąć negatywnych doświadczeń użytkowników, jej komunikowanie musi następować po modernizacji sieci.

TELKO.in: Nie wszyscy potrzebują ofert nielimitowanych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: TELKO.in