DAJ CYNK

Palm Pre - Wielki Brat patrzy oficjalnie

Q!

Wydarzenia

Wszystko wskazuje na to, że firma Palm wraz z wprowadzeniem na rynek swojego najnowszego smartfonu, Pre, postanowiła zamienić się w Wielkiego Brata. Po przeanalizowaniu kodu źródłowego systemu WebOS, pod kontrolą którego pracuje urządzenie, okazało się bowiem, że każdego dnia wysyła ono na serwery firmy kilka prywatnych danych na temat jego właściciela.

Wszystko wskazuje na to, że firma Palm wraz z wprowadzeniem na rynek swojego najnowszego smartfonu, Pre, postanowiła zamienić się w Wielkiego Brata. Po przeanalizowaniu kodu źródłowego systemu WebOS, pod kontrolą którego pracuje urządzenie, okazało się bowiem, że każdego dnia wysyła ono na serwery firmy kilka prywatnych danych na temat jego właściciela.

Analiza kodu źródłowego dokonana przez programistę Joey'a Hessa wykazała, że każdego dnia smartfon Palm Pre wysyła do siedziby firmy Palm szereg informacji na temat samego urządzenia oraz jego użytkownika. Wśród przekazywanych danych znajdują się, co najmniej, informacje na temat położenia urządzenia, jakie aplikacje są na nim zainstalowane, kiedy i jak długo były uruchomione oraz informacje na temat ich nieoczekiwanego zamknięcia.

Informacja ta może budzić niezadowolenie i sprzeciw u użytkowników urządzenia firmy Palm, jednak, jak się okazuje - wszystkie jego działania są dokładnie opisane w umowie licencyjnej. Rozpoczęcie korzystania z Pre automatycznie oznacza akceptację postanowień w niej zawartych. W jej treści znajdziemy m.in., że użytkownik zgadza się na gromadzenie i przetwarzanie przez firmę Palm oraz podmioty od niej zależne pewnych danych w celu dostarczania i świadczenia usług na jego rzecz. Wśród danych tych znajduje się m.in. informacja na temat położenia geograficznego użytkownika.

Zapytana o zaistniałą sytuację firma Palm stwierdziła, że zapisy na temat prywatności znajdujące się w umowie licencyjnej nie są niczym niezwykłym i nie odbiegają od tych, stosowanych przez inne firmy w branży. Co więcej, Palm stwierdził, że gromadzone dane, takie jak wpisy w książce telefonicznej, adresy e-mail oraz sama treść listów elektronicznych służą do świadczenia takich usług jak tworzenie na potrzeby klienta kopii zapasowej jego danych i możliwości ich przywrócenia w razie nieoczekiwanej ich utraty - czytamy dalej w oświadczeniu.

Aby zapobiec przekazywaniu poufnych danych na temat położenia telefonu, Hess zaleca wyłączenie modułu GPS w urządzeniu. Istnieje również możliwość dezaktywacji możliwości przekazywania pozostałych informacji, jednak aby to zrobić potrzebny jest dostęp do komputera z zainstalowanym systemem z rodziny Linux.

Informacje na temat spostrzeżeń Hessa można znaleźć we wpisie na jego blogu pod tym adresem (jęz. ang.). Znajdziemy tam również wskazówki w jaki sposób wyłączyć sporne "funkcjonalności" systemu WebOS. Jednak robiąc to warto pamiętać, że takie działanie może spowodować dezaktywacje pewnych funkcji telefonu dostępnych z poziomu jego systemu operacyjnego.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: The Boy Genius Report, wł