DAJ CYNK

Pajacyki, czyli żadne krzyki nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne

Q!

Wydarzenia

Na rynku pojawiła się biała wersja iPhone'a 4. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że... nie jest ona taka sama jak jej czarny pierwowzór. W czym tkwi problem? W grubości.

Na rynku pojawiła się biała wersja iPhone'a 4. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że... nie jest ona taka sama jak jej czarny pierwowzór. W czym tkwi problem? W grubości.

27. kwietnia na rynku pojawiła się biała wersja iPhone'a 4. Oczekujących na niego było niemało, jednak równie niemało może być niezadowolonych z tego, że ich nowy iPhone... nie mieści się w niektórych pokrowcach przeznaczonych dla niego.

Problem w tym, że biała wersja "jabłka" jest nieznacznie grubsza od czarnej. A jak wiadomo - w świecie Apple'a wszystko jest skrojone na miarę. Również pokrowce. Nic więc dziwnego, że części milimetra robią jednak wielką różnicę.

Jak tłumaczy Apple ustami Phila Schillera, stworzenie białej wersji urządzenia nie ogranicza się do zmiany kolorów obudowy. Według niego, problem tkwi nie tylko w technologii białego koloru, ale również w tym... jak współpracuje on z czujnikami umieszczonymi wewnątrz telefonu.

No cóż - tłumaczenie dosyć pokrętne, ale nie upoważniające do złożenia reklamacji. Apple bowiem wyraźnie pisze na swojej stronie, że gabaryty urządzenia mogą się różnić w zależności od konfiguracji i procesu technologicznego. Teraz już wiemy, że termin ten oznacza coś w stylu: nowy kolor telefonu, nowy pokrowiec do niego.

Swoją drogą patrząc na zaistniałą sytuację na usta ciśnie się cytat pewnej znanej osoby publicznej. Swego czasu stwierdziła ona, że żadne krzyki nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Słowa idealnie skrojone do zaistniałej sytuacji. Niczym pokrowce dla iPhone'a, różne dla każdej z wersji kolorystycznych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: GSMArena, wł