Nadszedł okres, w którym osoby krytykujące telefony Apple'a dużo łatwiej mogą wbić szpilę miłośnikom jabłkofonów. W rękawiczkach telefonów tych obsługiwać się nie da. Miłośnicy Apple'a nie poddają się jednak bez walki...
Obsługa iPhone'ów i innych telefonów z dotykowym ekranem, gdy na dłoniach mamy rękawiczki staje się koszmarem. Konstrukcja panelu dotykowego w telefonach Apple'a wyklucza użycie standardowego rysika, którym bronić się przed zimą mogą posiadacze telefonów innych producentów.
Sposobów na zimę w przypadku iPhone'a jest kilka. Pierwszy z wariantów to specjalne rękawiczki. Albo tanie (23 dolary) i grożące odmrożeniami kciuków, albo drogie (499 dolarów), wyposażone w Bluetooth, które pozwolą na odbieranie połączeń na przykład na górskim stoku.
Drugi ze sposobów to szukanie przedmiotów, które przypominając palec, oszukają "palcolubny" panel dotykowy telefonu. W sieci pojawiły się nawet specjalne instrukcje, pokazujące jak skutecznie podejść do zagadnienia:
Najciekawszym sposobem jest swojego rodzaju rozwiązanie "dwa w jednym", czyli parówka. Nie dość, że uchroni nas przed zdejmowaniem rękawic, to w razie potrzeby również nakarmi:
Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Źródło tekstu: wł