DAJ CYNK

Pajacyki, czyli Google nabija się z Apple'a

LuiN

Rozrywka

W swojej ostatniej reklamie Google nabija się z iPhone'ów i iPadów, proponując jednocześnie sposób na pozbycie się związanego z nimi problemu.

W swojej ostatniej reklamie Google nabija się z iPhone'ów i iPadów, proponując jednocześnie sposób na pozbycie się związanego z nimi problemu.

Podstawowe wersje telefonów i tabletów Apple'a oferują użytkownikowi 16 GB pamięci wewnętrznej, przy czym pamieć ta dodatkowo uszczuplona jest o miejsce potrzebne dla systemu operacyjnego. I to właśnie ta cecha urządzeń Apple'a, w połączeniu z brakiem możliwości rozbudowy pamięci wewnętrznej, stała się tematem przewodnim nowego filmu Google'a:


Google nie pokazał w reklamie analogicznych komunikatów o braku pamięci w urządzeniach z Androidem, a te przecież również doskonale znamy. Rozwiązaniem problemu okazać ma się Google Photos, czyli nielimitowana przestrzeń na zdjęcia w chmurze Google'a - po synchronizacji mogą być one usunięte z pamięci, ale nadal widać je w telefonie, o ile mamy dostęp do Internetu.

Widząc serię komunikatów z iOS-u, dojść można do wniosku, że Google oferuje Google Photos wyłącznie użytkownikom "jedynego słusznego" Androida, tymczasem na końcu filmu pojawia się też link do aplikacji dla iPhone'ów.

Czy takie nabijanie się z iPhone'ów przekona do aplikacji użytkowników telefonów Apple'a? Śmiem wątpić, szczególnie jeśli dodać fakt, że Google kompresuje przechowywane w chmurze zdjęcia.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Google, wł