Już ósmy rok trwa sprawa zawierania umów dla odległość. Wg UOKiK Orange nie może tego robić za pośrednictwem kuriera. Sprawą zajmie się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Jak wygląda zawieranie umów na odległość z operatorami? Kurier przywozi dokumenty, podpisujemy je, kurier zabiera dokumenty. Oczywiście czysto teoretycznie powinniśmy zapoznać się z treścią całej przywiezionej makulatury, a kurier również teoretycznie powinien nam to umożliwić i poczekać. Jak jest w praktyce - wszyscy wiemy. Nie mniej jednak tak postępują chyba wszyscy operatorzy. Mniejsi i najwięksi.
W 2010 roku UOKiK zakwestionował taki sposób zawierania umów przez ówczesną Polską Telefonię Komórkową Centertel, dzisiaj Orange. Wg Urzędu klient nie ma czasu i warunków na przeczytanie umowy w obecności kuriera, bo operator nie pozwala na pozostawienie dokumentów do zapoznania się, dając czas na podjęcie decyzji. Miało to być wywieranie nacisku na konsumentów, wykorzystywanie swojej przewagi i agresywna polityka rynkowa. W wyniku tej sprawy UOKiK ukarał Orange grzywną na kwotę 9,3 mln zł.
Z taką ocenę UOKiK nie zgodził się Sąd Okręgowy, ani Apelacyjny. Zdaniem sądów klientów zamawiając kuriera już wybrał produkt, umowę mógł znaleźć na stronie internetowej, albo poprosić konsultanta o jej treść telefonicznie.
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który ma wątpliwości co do jej rozstrzygnięcia. Trafiła ona do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Na jej rozpatrzenie poczekamy kilka miesięcy. Jeśli Trybunał stanie po stronie UOKiK, może czekać nas prawdziwa rewolucja w zawieraniu umów na odległość.
Źródło tekstu: UOKiK; wł
