DAJ CYNK

"Orange stacjonarny" też na granicy opłacalności?

WitekT

Wydarzenia

Orange stacjonarny może działać przy zaniżonych kosztach - uważa Netia. Zapowiada się na kolejną awanturę, jak w wypadku Orange Freedom - pisze Puls Biznesu.

Orange stacjonarny może działać przy zaniżonych kosztach - uważa Netia. Zapowiada się na kolejną awanturę, jak w wypadku Orange Freedom - pisze Puls Biznesu.

Operatorzy alternatywni, głównie Netia, skarżą się, że grupa TP stosuje antykonkurencyjny mechanizm skutkujący przenoszeniem klientów do komórkowego ramienia grupy. Mówiąc wprost - dumping cenowy. W wypadku Orange Freedom, skarga do UOKiK skończyła się kontrolą Komisji Europejskiej, o czym szerzej pisaliśmy w tej wiadomości.

Szerzej o ofercie Orange stacjonarny pisaliśmy w tej wiadomości (oferta dla klientów indywidualnych) oraz tej wiadomości (oferta dla firm).

W usłudze Orange stacjonarny TP chce zastosować ten sam mechanizm, co w Orange freedom. Naszym zdaniem, TP prowadzi antykonkurencyjną politykę z wykorzystaniem marki Orange. TP podnosi ceny detaliczne i zmierza do podwyższania cen hurtowych dla swoich konkurentów, a klientów chce pozyskiwać pod marką Orange. Problem w tym, że pod marką Orange, naszym zdaniem, może dochodzić do oferowania cen na granicy, a nawet poniżej kosztów - mówi Grzegorz Grabowski, dyrektor ds. strategii regulacyjnej Netii.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Puls Biznesu, wł