DAJ CYNK

Orange podsumował skutki nawałnicy

sirmark

Prawo, finanse, statystyki

Orange podzielił się danymi dotyczącymi skutków nawałnicy w województwie kujawsko-pomorskim z 12 sierpnia i działaniami podjętymi w celu przywrócenia usług klientom.



Orange podzielił się danymi dotyczącymi skutków nawałnicy w województwie kujawsko-pomorskim z 12 sierpnia i działaniami podjętymi w celu przywrócenia usług klientom.

Łącznie nawałnica spowodowała, że 179 stacji nie miało dostępu do prądu przez krótszą lub dłuższą chwilę. Żadna stacja się nie zawaliła, ani nie zostały uszkodzone nadajniki. Mobilne agregaty pracowały przy 135 stacjach. Długo trwało jednak przywrócenie stałego zasilania - dopiero 24 sierpnia do ostatnich 4 stacji bazowych dotarł prąd z sieci energetycznej. Dla jasności trzeba dodać, że dane te dotyczą sieci zarządzanej przez Networks, czyli także nadajników wspólnych z T-Mobile.

Większe szkody nawałnica wyrządziła w sieci stacjonarnej Orange. Bezpośrednio jej skutki odczuło ponad 25 tys. klientów. Chodzi o połamane słupy, zerwane kable i uszkodzenia innych urządzeń telekomunikacyjnych, w tym także bezpośrednio znajdujących się w domach klientów (dekodery, rutery). Jak poinformował Wojciech Jabczyński, większość uszkodzeń została naprawiona w ciągu kilku dni. W tej chwili zostało jeszcze ok. 100 trudnych przypadków, w których, aby w 100% przywrócić usługi klientom operator musi odbudować dużą część infrastruktury, co niestety wydłuża czas naprawy.

W okresie nawałnic i po nich centra obsług miały kilkakrotnie więcej zgłoszeń niż zazwyczaj. W usuwanie skutków nawałnicy było zaangażowanych ponad łącznie 1,4 tys. pracowników Orange Polska i firm współpracujących. Technicy pracowali po 12 godzin dziennie, w weekendy, a część z nich ściągnięto z urlopów. Pracownicy przejechali samochodami technicznymi ponad 70 tys. km.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Orange

Źródło tekstu: Orange, wł