Orange: oferta "no limit" nie jest hitem sprzedaży
Q!
12 Września 2012
15:16
Przypomnijmy, że w Orange dostępne są dwie oferty no limit. Szerzej o nich pisaliśmy w tej wiadomości.
Na swoim blogu Jabczyński pisze, że tylko 1 na 10 osób podpisujących nową lub przedłużających dotychczasową umowę decyduje się na wybór opcji no limit. Jak twierdzi, klientów bardziej interesują smartfony.
Jak oceniasz taryfy "no limits"?
Bardzo atrakcyjne | 22.84% | |
Atrakcyjne | 22.84% | |
Atrakcyjne, ale za drogie | 35.38% | |
Nie wyróżniają się | 4.64% | |
Mało atrakcyjne | 5.40% | |
Bardzo mało atrakcyjne | 6.90% | |
Nie mam zdania | 2.01% |
Wszystkich głosujących: 797
Źródło tekstu: Blog Orange
1
NO JAK MOŻE BYĆ HITEM SPRZEDAŻY!!! Miałem orange na karte , chcialem przejsc na abo bez limitu i co sie okazalo , że tmobile było 10 zeta taniej , mimo że numer byl w orange. przeniosłem do tmobile . pozdro dla tzw. menagerow orange
0
Pisze rzecznik, że Klientów interesują Smartphony, to ja się pytam, a kogo interesuje czas czuwania takich telefonów? Ja mam zwykłego GT-E1050V ostatnio telefon ładowałem 3 tygodnie temu, przez ten czas dzwoniłem i kilka razy pisałem SMSy dziennie.
0
SławekS
Jeżeli już japczyński generalizuje i twierdzi, że u innych opów sytuacja I POLITYKA FIRMY jest podobna to mija się trochę z prawdą. Twierdzi, że wyniki są słabe, jak na zapowiadaną rewolucję, a W TM wygląda to tak, że jest prawie zakaz przedstawiania umów FRII. Mimo, że nowe oferty są przygotowywane pół roku przed końcem umowy, to oferty frii można zaproponować dopiero miesiąc-dwa przed końcem. Dopiero system je puszcza, ale nawet wtedy pracownicy "muszą proponować te normalne taryfy". I można je proponować (wg. kierownictwa) tylko tym, którzy gdzieś słyszeli o tych taryfach, albo ta taryfa jest warunkiem przedłużenia. Ale i tak pracownicy powinni starać się przekonać do oferty limitowanej. Nie wiem, jak to wygląda np. w Orange, ale w TM pracwnicy często mają zakaz proponowania tej oferty, bo "jest ona mało korzystna dla operatora". Więc jeżeli w Orżnąć jest tak samo, to te słabe wyniki nie są spowodowane słabą ofertą, tylko polityką zakazu sprzedaży wszystkim klientom.
0
wlo
24. zapłać 80 zł i dzoń bez limitu - masz prawo wymagać, zęby nie pobierali opłaty za żadną sekundę takiego połączneia... Śmieszny jesteś trochę.
0
bo 90zł to jest stosunkowo dużo Panie WJ
0
wlo
Ale dopóki nie zapłacisz, to wiesz gdzie swoją gadkę możesz wsadzić? ;-)
0
wlo
34. - że tak powiem... mercedesy na ulicach u nas nie królują... dlaczego? Bo nie są dla wszystkich, tak samo jak ta taryfa. A jeśłi to prawda, zę polityka firmy jest taka, żeby zniechęcac klientów z rachunkami po kilkaset złotych za numer do pzmiany taryfy na 65 zł netto bez limitu, to nic dziwnego, ze szału nie ma... Tylko po co się w takiej sytuacji odzywa, ze sząłu nie ma? Jakby chory był...
0
Witam, Czy w Orange w rozmowach bez limitu zawsze podlegamy opłacie wstępnej 300zł czy da się jej uniknąć? Może to zniechęca do migracji właśnie do tej oferty.
0
Przepraszam już doczytałem: Dla każdego numeru abonenckiego, dla którego zawierana jest Umowa na czas określony nie jest pobierana opłata aktywacyjna w wysokości 300 zł wynikająca z Cennika usług w ofercie Rozmowy bez limitu, natomiast za aktywację numeru abonenckiego w ramach Promocji pobierana jest kwota startowa w wysokości 50 zł
0
Witam. Mam ofertę Zetafon. Chciałem zapłacić karę za skrócenie umowy i podpisać umowę bez limitu oraz zostawić sobie numer telefonu, który mam już 13 lat w tej sieci. I co mi orangutowcy powiedzieli! Aż trudno uwierzyć. Aby zachować numer, muszę przenieść go do innego operatora. Zapłacę taką samą karę. Po dwóch dniach mogę wrócić do nich i wykupić abonament bez limitu. Oczywiście za prawie 90 zł, bo nie jestem klientem starym, a nowym. Chore podejście w tej sieci do klienta.
0
o tak, smartfon za zeta, z dolnej półki na 40 miesiecy w jakims mixie albo niskiej taryfie- to jest to ! Najlepszy klient.
0
39 to lepiej przeniesc do innego opa i dostac gratisy za przeniesienie - kazdy ma no limit ...
0
39* nonsensy rodem z TP ;)
1
To prawda -Orange zniechęca do wyboru oferty no limit jak tylko może. A to w/g konsultantów nie można akurat z danej oferty przejść na no limit, chociaż nigdzie w regulaminie nie ma takich obostrzeń, a to trzeba czekać dokładnie do dnia zakończenia poprzedniej umowy, chociaż kilka dni wcześniej proponowali, że jak bym chciał przejść już natychmiast na jakąś inną taryfę poza no limit, to nie ma sprawy... A potem Jabczyński mówi że szału nie ma... To też w pewien sposób antyreklama tej oferty, no bo może jak tak mało osób przechodzi to coś w tym jest ...
-1
wlo
42. - nonsensy? Chyba gfłupota narodu? Nie rozumiejącego tego co czytają, albo raczej nie czytają? Proponuję gościowi przeanalizować jeszcze raz umowę - co tam jest napisane o zerwaniu umowy? Zerwanie umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych oznacza rozwiązanie wzpółpracy z operatorem a nie rezygnację z aktualnej taryfy promocyjnej ;-) No ale moze matrya już do tego nie wystarcza? Dyplom też nie - chociaż wartość większości dzisiejszych dyplomów g. warta jest.
0
Masz racje. Duzo osob ie tylko z Orange ale z Plus , Tmobile i play nie sa dokonca douczeni i nie znaja uslug.
0
Slawek prawda to co piszesz w Orange jest tak samo jak w T-mobile. A co do reszty PLus i Play bedzie najlepiej to sprzedawal bo najwiecej klientow z tamtad ucieka. Zawyczaj konsultant ma obowiazek wyjscia z planu normalnego a potem na bezograniczen. Widac ze Orange jak T-mobile zyje z przekorczen abonamentowych natomiast plus i play chcaa chwytac klientow bo maja ich za malo taka prawda jest.
0
mrcrush
Nieprawda ;-)) Klient chce FBO czy no limit to dostaje. Pierwsze słyszę o nieproponowaniu czy zakazie ofert no limit jak w T-Mobile, natomiast dla zwykłego śmiertelnika na zdrowy rozum lepsza jest opcja z limitem, tańsze telefony a i tak cieżko wydzwonić, jak ktoś płaci ponad 120-150 miesięcznie to nic wtedy jak tylko brać no limita, no chyba że stara taryfa + wysoki taryfikator robi swoje to można ciąć koszta na opcje limitowane przy niższych abo... prosta matematyka...ale brać np tylko po to żeby mieć bez limitu mimo że ktoś mało dzwoni to błąd.
0
Dokładnie, no limit to tylko jakaś biznesowa forma, albo po prostu dla wyjątkowo gadatliwych. W moim przypadku lepiej się sprawdza prepaid, mam kartę Heyah i nie doładowuję za więcej niż 30 zł miesięcznie - wystarcza.
0
wlo
48. - no to mnie dziwi. podobno 8-10 godzin, które ja wydzwaniam to pikuś w stosunku do tego co mają wszyscy... Ja mam nielimitowane teraz, innym ciągle prepaidy z minimalnym zasileniem wystarcza - no ciekawe, ciekawe ;-)