Choć HTC One M9 nie jest złym smartfonem, analitycy już teraz stawiają go obok smartfonowych katastrof takich jak Amazon Fire Phone i BlackBerry Storm.
Skąd takie chłodne przyjęcie, wydawać by się mogło poprawnego, smartfonu HTC? Od chwili premiery telefonu kapitalizacja firmy spadła o prawie połowę. Kurs akcji HTC spadł od marcowej premiery telefonu ze 149 do zaledwie 75 dolarów tajwańskich. A to nie koniec spadków.
Zobacz: HTC przewiduje do 291 mln dolarów straty w II kwartale
Zobacz: Słaba sprzedaż HTC One M9
HTC przewiduje, że przychody za II kwartał będą o 13 mld dolarów tajwańskich niższe od zakładanych, co przełoży się na spadek netto na akcję w wysokości 9,7 - 9,94 dolara tajwańskiego.
Zobacz: Cher Wang nowym prezesem HTC
Zazwyczaj premiera nowego flagowego smartfonu powoduje istotny wzrost sprzedaży urządzeń danego producenta w kolejnych miesiącach, tymczasem przychody HTC w kwietniu i maju spadły do ekstremalnie niskich wartości. 434 mln dolarów sprzedaży w kwietniu było dla HTC najsłabszym wynikiem od 6 lat. W maju sprzedaż spadła jeszcze niżej - do 347 mln dolarów. Przez ostatni rok tajwańska firma przynosiła co kwartał zysk netto, teraz spodziewa się 257 do 291 mln dolarów straty.
Zobacz: DxOMark miażdży HTC One M9
Jako przyczynę sytuacji HTC podaje mniejsze zapotrzebowanie na wysokiej klasy smartfony z Androidem i mniejsza od estymowanej sprzedaż w Chinach. Do premiery HTC One M10 jeszcze trzy kwartały, ale Cher Wang zapowiada, że nowy "heroiczny produkt" zobaczymy już po wakacjach. Miejmy nadzieję, że nie chodzi o następcę kamerki HTC RE.
Zobacz: Test telefonu HTC One M9
Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Źródło zdjęć: wł
Źródło tekstu: BGR, Bloomberg, wł
