DAJ CYNK

O porozumieniu UKE-TP i związku cen z budową sieci

WitekT

Wydarzenia

Podczas odbywającego się X Sympozjum Świata Telekomunikacji, przedstawiciele telekomów i UKE debatowali o rynku telekomunikacyjnym - zarówno o cenach detalicznych, jak i kwestiach regulacyjnych oraz porozumienia pomiędzy TP a UKE.

Podczas odbywającego się X Sympozjum Świata Telekomunikacji, przedstawiciele telekomów i UKE debatowali o rynku telekomunikacyjnym - zarówno o cenach detalicznych, jak i kwestiach regulacyjnych oraz porozumienia pomiędzy TP a UKE.

Anna Streżyńska, prezes UKE, na wstępie podkreśliła, że porozumienie dopiero zaczyna być realizowane.

Spotykamy się z Telekomunikacją Polską w sprawie realizacji poszczególnych postanowień porozumienia. Bywa, że zażarcie się kłócimy - ujawniła.

W jej ocenie, po pięciu miesiącach od podpisania dokumentu, porozumienie wydaje się być trwałe. Dodała jednak, że jest to tylko dżentelmeńska umowa, która w żaden sposób nie daje regulatorowi żadnych możliwości egzekucji postanowień, i że rzez poprzednie cztery lata czuła się bardziej pewna co ma robić niż teraz, kiedy realizowane jest porozumienie. Ale, jej zdaniem, w to ryzyko warto zainwestować.

Będziemy robili wszystko, żeby to porozumienie dalej trwało i było podstawa do dalszych rozmów - zapewnił Maciej Witucki, prezes TP. Zwrócił uwagę, że porozumienie zakończyło kilkadziesiąt spraw sądowych pomiędzy TP, a UKE i innymi operatorami. Dodał, że mamy miliardowe oszczędności w kieszeniach klientów i miliardowe w inwestycjach operatorów.

Według Jacka Niewęgłowskiego z P4, porozumienie jest przesunięciem z obszaru regulacji do samoregulacji. Przesuniecie i wygaszenie sporów prawnych między UKE a TP wzmacnia skuteczność działania regulatora, który powinien stać na straży regulacji ex-ante (czyli wyprzedzającej).

W dyskusji poruszono też sprawę stawek dla konsumentów. Według uczestników stawki te w Polsce są już dużo niższe niż średnia unijna. Jacek Niewęgłowski dodał, że Polska jest jednym z niewielu krajów, w którym nie występują opłaty ukryte takie, jak chociażby za rozpoczęcie połączenia.

Anna Streżyńska podkreśliła, że opłaty są niskie w wartościach bezwzględnych, ale jeśli weźmie się pod uwagę siłę nabywczą pieniądza, to już nie wypadamy tak dobrze. Nie będzie jednak naciskać na dalsze obniżki, pozostawi je rynkowi konkurencyjnemu.

Łyżkę dziegciu dołożyli Maciej Witucki i Klaus Hartmann, prezes PTC. Obaj podkreślili, że niskie stawki hamują modernizację sieci.

Jeśli mamy najniższe ceny to jasne jest, że nie będziemy mieli najlepszej sieci telekomunikacyjnej - powiedział Hartmann. M.in. z tego powodu Telekomunikacja Polska nie spieszy się z budowaniem sieci sieci światłowodowych dla klientów indywidualnych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: biznes.onet.pl