Sytuacja prawna PTC i struktura jej akcjonariatu po piątkowej decyzji sądu okręgowego w Warszawie pozostaje bez zmian. O zmianach zadecyduje
dopiero sąd rejestrowy, po ponownym rozpoznaniu sprawy - powiedział na konferencji prasowej rzecznik prasowy zarządu PTC Witold Pasek.
26. sierpnia sąd uchylił postanowienie o wpisie w Krajowym Rejestrze Sądowym pod koniec lutego. Pisaliśmy o tym w tej wiadomości.
Według Paska, błędna jest informacja o skutkach decyzji sądu, która pojawiła się w ogłoszeniach w środowej prasie, zamieszczonych tam przez dwóch członków "starego" zarządu operatora komórkowego.
W ogłoszeniach umieszczonych w środowej prasie, dwaj członkowie "starego" zarządu PTC: Jonathan Eastick i Ryszard Pospieszyński poinformowali, że wraz z Wilhelmem Stueckemannem po piątkowym
orzeczeniu sądu są jedynymi legalnymi członkami zarządu operatora.
Pasek nazwał ich działania terroryzmem korporacyjnym i zaznaczył, że kroki podjęte przez dwóch członków "starego" zarządu
PTC daleko wykraczają poza działania, podejmowane w sytuacjach, gdy właściciele nie mogą dojść do porozumienia.
Przedstawiciele "nowego" zarządu PTC podkreślili także, że od lutego nie jest wyznaczone posiedzenie sądu, mającego zatwierdzić werdykt trybunału arbitrażowego w Wiedniu, pomimo tego
że strony wielokrotnie o to zabiegały. Zdaniem Paska, niezatwierdzenie werdyktu będzie skandalem na skalę międzynarodową.
Trybunał orzekł, że przeniesienie udziałów PTC przez Elektrim do Elektrimu Telekomunikacja było nieskuteczne i nie stanowiło naruszenia umowy z Deutsche Telekom. Pisaliśmy o tym w tej wiadomości. Od tego czasu trwają przepychanki wśród udziałowców.
Źródło tekstu: PAP