DAJ CYNK

Nokia: pora posprzątać ten bałagan

Q!

Wydarzenia

Nokia 6303, 6300, 6216 Classic, 6212 classic, itd. Konia z rzędem temu, kto na pierwszy rzut oka powie czym różnią się wymienione powyżej modele poza jedną cyfrą w oznaczeniu. Podobny bałagan z nazewnictwem modeli ma miejsce u innych producentów telefonów, jednak to fiński koncern ma szansę, jako pierwszy, rozpocząć wielkie porządki w tym temacie.

Nokia 6303, 6300, 6216 Classic, 6212 classic, itd. Konia z rzędem temu, kto na pierwszy rzut oka powie czym różnią się wymienione powyżej modele poza jedną cyfrą w oznaczeniu. Podobny bałagan z nazewnictwem modeli ma miejsce u innych producentów telefonów, jednak to fiński koncern ma szansę, jako pierwszy, rozpocząć wielkie porządki w tym temacie.

Oficjalny początek porządków ze strony Nokii planowany jest na targach Nokia World 09, które odbędą się na początku września w Stuttgarcie, w Niemczech. Wtedy to ten fiński producent telefonów ma oficjalnie zaprezentować nazewnictwo nowych serii telefonów. Do znanych już linii Eseries (telefony biznesowe) i Nseries (rozrywkowe), dołączą dwie nowe grupy - Cseries oraz Xseries, o czym szerzej pisaliśmy w tej oraz tej wiadomości. Co dadzą te zmiany?

Dzięki ujednoliceniu nazewnictwa nowych telefonów, klient już na pierwszy rzut oka będzie wiedział czego może się spodziewać po konkretnym modelu z danej grupy. Będzie to również ułatwienie dla osób, które będą poszukiwać urządzenia o konkretnych możliwościach. Wyraźne ich oznaczenie pozwoli na znaczne zawężenie grupy urządzeń, z których trzeba będzie dokonać wyboru.

I tak, np. Eseries znana jest jako linia telefonów biznesowych. W każdym urządzeniu pochodzącym z tej grupy znajdziemy zatem moduł WiFi, klienta e-mail/IM, rozszerzone możliwości synchronizacji, szyfrowanie danych, itp, czyli minimum funkcji oczekiwanych przez użytkowników korporacyjnych.

Podobnie będzie z serią X (Xseries), która w każdym ze swoich telefonów zaoferuje takie funkcje jak gniazdo JACK 3,5 mm, zestaw słuchawkowy z pilotem, możliwość wymiany karty pamięci w trybie hot swap (bez konieczności wyłączania telefonu) czy radio, czyli minimalny zestaw dla urządzenia jednocześnie i multimedialnego, i rozrywkowego.

Każdy telefon z danej serii będzie opisywany przez przyporządkowaną jej literę (E, X, C, itd.) oraz liczbę. Pierwsza jej cyfra oznaczać będzie pozycję modelu - od najniższej (low-end) do najwyższej (high-end).

Zestaw minimalnych funkcji przypisanych do danej grupy będzie się zmieniał w zależności od potrzeb rynku, co ma następować raz na kilka lat.

W maju ub.r. również Sony Ericsson wprowadził nowe nazewnictwo swoich modeli. Składało się ono z litery oraz następujących po niej trzech cyfrach. Każda z liter oznaczała inne przeznaczenie telefonu. I tak, G oznaczało telefon z serii "webowej" (Generation Web), P to Pro (skierowany do klientów biznesowych), X - Xperia, R - radio, W - Walkman, C - Cyber-Shot (fotograficzny), S - Snapshot, T - T-Line (stylowy) i F - fun.

Ostatnia cyfra w nazwie modelu oznaczała rodzaj obudowy telefonu. Cyfry 0, 1 oraz 2 posiadały telefony o obudowie jednobryłowej (candy bar), 3, 4, 5 należały do sliderów, 6, 7 i 8 do "muszelek" (clamshell), natomiast 9 - do pozostałych.

I wszystko by było dobrze gdyby nie to, że niedawno Sony Ericsson zapowiedział wprowadzenie modeli o nazwie Satio, Yaris oraz Aino, o czym szerzej pisaliśmy w tej oraz tej wiadomości. Dzięki temu znów zapanował bałagan wśród telefonów tego producenta.

Również pozostali gracze będący na rynku mają spory bałagan w nazewnictwie swoich modeli. Wystarczy wspomnieć chociażby o Samsungu czy LG, nie mówiąc już o Motoroli.

Powstaje zatem pytanie, czy pozostali, poza Nokią, producenci uporządkują nazewnictwo swoich modeli i tym samym ułatwią życie swoim klientom?

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Mobile Review, wł