Mieliśmy okazję bliżej przyjrzeć się najnowszemu modelowi Nokii - Lumii 1020 z 41-megapikselowymi zdjęciami. Co ciekawe, zachowywane są jednocześnie dwa zdjęcia - 5 Mpix oraz interpolowane 41 Mpix.
Pierwsze wrażenie - Lumia 1020 jest cieńsza i lżejsza niż model 920. Jeżeli chodzi o długość i szerokość, to jest tu praktycznie identycznie. Bardzo ciekawe prezentuje się przystawka z wbudowaną baterią, która przeistacza nową Lumię w urządzenie kształtem zbliżone do aparatów kompaktowych. Trzeba przyznać, że taki komplet wygodnie trzyma się w dłoni.
Warto zwrócić uwagę na aplikację aparatu. Jest to nie tylko własny program Nokii, ale w ustawieniach Windows Phone można wybrać, która aplikacja (standardowa czy fińskiego producenta) będzie wywoływana przy naciśnięciu klawisza sprzętowego.
Ciekawie wypada porównanie fotograficznych możliwości 920 i 1020. Na zdjęciu widać maksymalne powiększenie i jakość zdjęcia testowego, zlewanie się linii w jedną.
Podczas prezentacji telefonu pokazano dwa ciekawe zdjęcia. Pierwsze ze stogiem siana, gdzie po powiększeniu dało się znaleźć... igłę. Drugie to zdjęcie w słabych warunkach oświetleniowych w ruchu, gdzie porównano nową Lumię do Samsunga Galaxy S 4 i iPhone'a 5. Tylko Nokia zrobiła wyraźne i nierozmazane zdjęcie.
Lumia 1020 będzie dostępna w trzech kolorach - białym, żółtym oraz czarnym. W Polsce powinna być dostępna w III kwartale.
[Aktualizacja]
Nokia udostępniła przykładowe zdjęcia wykonane Lumią 1020.(zdjęcia o wielkości ok. 11 MB).
Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Źródło tekstu: wł
