Do niedawna wybór smartfonu sprowadzał się do dylematu - Symbian czy Windows? Ostatnie dane Gartnera wskazują jednak, że czasy duopolu mamy już za sobą. Nowi gracze są coraz silniejsi, a starzy - coraz słabsi - pisze Gazeta Wyborcza.
Mamy coraz więcej smartfonów. W ciągu drugiego kwartału tego roku kupiliśmy ich ponad 32 miliony, czyli prawie 16% więcej niż rok wcześniej. W sumie, smartfony stanowią 11% wszystkich sprzedanych komórek.
iPhone, przy wszystkich swoich wadach i brakach, pokazał, że smartfon może być znacznie bardziej przyjazny użytkownikowi niż dotąd. Że nie musi być skomplikowanym - i nudnym (bo przeznaczonym tylko do pracy) - gadżetem, który na dodatek kosztuje dużo więcej niż zwykła komórka.
Obecnie Apple wypadł z pierwszej piątki producentów smartfonów, co jest efektem przejściowego wycofania produktów z rynku (koniec produkcji iPhone 2G). Biorąc jednak pod uwagę wyniki sprzedaży telefonu iPhone 3G bez problemu na listę powróci.
Absolutnym i niekwestionowanym liderem rynku jest Symbian. Ciągle ma 57% udziałów. "Ciągle", bo w przeciwieństwie do konkurencji, nie zyskuje prawie żadnych, nowych klientów. Podobnie jak rok temu, w drugim kwartale 2008 roku sprzedano nieco ponad 18 milionów słuchawek z tym systemem. Utrzymanie sprzedaży na tym samym poziomie oznacza dla Symbiana spadek udziału w rynku o ponad 8 punktów procentowych - jeszcze rok temu mógł pochwalić się wynikiem 65,6%.
Mimo zwiększenia sprzedaży o ponad 20%, Windows Mobile spadł na trzecie miejsce wśród smartfonowych systemów operacyjnych. Jego trochę ponad 3,8 miliona sprzedanych urządzeń to zbyt mało by utrzymać pozycję wicelidera. Samo HTC wskoczyło jednak na podium w klasyfikacji producentów. W drugim kwartale sprzedało dwa razy więcej słuchawek niż rok wcześniej (ponad 1,3 miliona sztuk), co dało mu trzecie miejsce.
Prawdziwym czarnym koniem okazała się firma Research In Motion i jej BlackBerry. Dzięki olbrzymiemu wzrostowi sprzedaży (z 2,5 do prawie 5,6 miliona urządzeń) przeskoczyła wszystkich producentów smartfonów z Windows Mobile razem wziętych. Z ponad siedemnastoma procentami udziału w rynku ustępuje tylko Nokii.
Wzrost umożliwiły premiery nowych, bardziej rozrywkowych smartfonów (w rodzaju Curve czy Pearl). BlackBerry było dotąd postrzegane jako narzędzie pracownika korporacji. Od momentu, gdy w telefonach RIM pojawiły się aparaty fotograficzne i odtwarzacze MP3, urządzenia są coraz bardziej popularne wśród użytkowników prywatnych.
Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza
