Badania Bitdefender (Teens and online Threats, grudzień 2017) pokazują, że 52% nastolatków używa programu zabezpieczającego na swoich urządzeniach mobilnych.
Kontrowersyjne wyniki badania
Wyniki badania są co najmniej zaskakujące. O ile ktoś nie pobiera aplikacji z zewnętrznych źródeł, to współczesne smartfony, również te z Androidem nie potrzebują specjalnych zabezpieczeń przed wirusami i innym szkodliwym oprogramowaniem. To nie czasy dziurawego Symbiana - odkąd mamy sklepy z aplikacjami, to po stronie Google'a i Apple'a leży sprawdzanie bezpieczeństwa oprogramowania.
Wracając do badania Bitdefendera, 47% nastolatków zabezpieczających swoje telefony posiada oprogramowanie darmowe, 39% płaci za ochronę, a 5% korzysta z wersji próbnej. Raczej trudno wierzyć w to, by dane te można było przełożyć na polski rynek, gdzie młodzi prędzej zapłacą za monety w grze, niż kupią sobie antywirus.
Tak zjawisko zabezpieczających się nastolatków podsumowuje górnolotnie Bitdefender:
Zrodziło się nowe pokolenie, dla którego cyfryzacja to chleb powszedni i urodzili się z pewnymi predyspozycjami. Liczą sławę w "lajkach", udostępniają masowo informacje, komunikują się setkami wiadomości, nagrywają, streamują i używają aplikacji, o których większość z nas nigdy nie słyszała.
Nie da się ukryć, że nowe pokolenie, które wychowało się z myślą, że "Internet był od zawsze", przynosi inne podejście do technologii niż do tej pory. Jakoś jednak nie widać w statystykach sklepów z aplikacjami, by antywirusy zajmowały pierwsze miejsca list najpopularniejszych programów.
Nie tędy droga
Pomijając już badanie Bitdefendera, którego parametrów badanej grupy zabrakło w komunikacie, to nie na zewnętrznych aplikacjach powinno opierać się cyfrowe społeczeństwo. Producent powinien mieć prawnie usankcjonowany obowiązek zabezpieczenia sprzętu we właściwy sposób, podobnie jak w ostatnim czasie RODO ograniczyło ilość niepotrzebnie przetwarzanych danych. Dołóżmy do tego odpowiednio sprawdzane aplikacje przez sklepy i problem znika.
Jeśli natomiast ktoś zdecyduje się na aplikacje z zewnętrznych źródeł, to działa na własną szkodę i powinien być świadomy potencjalnych konsekwencji. Każdy sprzedawany obecnie telefon z Androidem ma domyślnie wyłączoną funkcję instalowania aplikacji spoza sklepu Google'a - trzeba działania po stronie użytkownika, by to zabezpieczenie wyłączyć.
Źródło tekstu: Bitdefender, wł
Można to obejść podpinając dowolną kartę do programu Curve. To taka nadrzędna karta, dzięki której m ...
Ten RCS to ogólnie działa jak chce i to nie tylko na aplikacji od Samsunga, ale na wszystkich. Jest ...
Bzdura, nie maja niczego swojego. To jest stary Cyrix. Oni nawet ne mają FABow, w których by to mogl ...
Bzdura, nie maja niczego swojego. To jest stary Cyrix. Oni nawet ne mają FABow, w których by to mogl ...
Bzdura, nie maja niczego swojego. To jest stary Cyrix. Oni nawet ne mają FABow, w których by to mogl ...