DAJ CYNK

Następca iPhone'a X może być tańszy niż tegoroczny

Isand

Sprzęt

Producenci sprzętu przyzwyczaili nas do stale rosnących cen swoich produktów. Za mistrza w tej dziedzinie uchodzi Apple. Okazuje się, że Amerykanie moga sprawić w tej materii naprawdę sporą niespodziankę.



Producenci sprzętu przyzwyczaili nas do stale rosnących cen swoich produktów. Za mistrza w tej dziedzinie uchodzi Apple. Okazuje się, że Amerykanie moga sprawić w tej materii naprawdę sporą niespodziankę.

Koszt produkcji jednego iPhone'a X wynosi około 400 dolarów. No cóż, wyświetlacz OLED czy kamera TrueDepth do Animoji to nie są tanie rzeczy. To właśnie było powodem ocierającej się o tysiąc dolarów ceny za jedno urządzenie. A jakby... obniżyć koszty produkcji? Na taki pomysł wpadł właśnie Tim Cook.

Przecieki z Tajwanu nie precyzują jak dokładnie Apple zamierza to osiągnąć, ale analityk Luke Lin wskazuje, że jednym z nich jest porozumienie z producentem wyświetlaczy. Amerykanie mają też rozważać rezygnację z jednego z trzech modeli, które to miały zadebiutować w 2018 roku. Redukcja kosztów ma być tak duża, ze nowy iPhone X (prawdopodobne Xs Plus) mimo przekątnej ekranu 6,45 może kosztować około 750 dolarów.

Zobacz: LG produkuje wyświetlacze do iPhone'a Xs Plus
Zobacz: Apple rozważa rezygnację z wcięcia w następcy iPhone'a X

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: digitimes, wł