DAJ CYNK

Najnowsze aplikacje mobilne niebezpieczne dla użytkowników

orson_dzi

Rozrywka

Obok rozrywki istnieje również ciemna strona interaktywnej zabawy. Narażamy się na utratę prywatności w sieci, a skutki mogą być zgubne.

Nowe aplikacje dostępne na smartfonach oferują np. obejrzenie swojego wizerunku w różnych malarskich stylach lub zabawę na granicy świata rzeczywistego i wirtualnego. Należy jednak pamiętać o tym, że obok rozrywki istnieje również ciemna strona interaktywnej zabawy. Narażamy się na utratę prywatności w sieci, a skutki mogą być zgubne.

Niewątpliwie aplikacje stanowią zagrożenie. Takim przykładem jest chociażby Prisma - mówi agencji informacyjnej Newseria dr Dariusz Wasiak, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. Bez wątpienia jest to aplikacja użytkowa i zabawna, niemniej jednak zbiera wszystkie informacje dotyczące naszych cech zewnętrznych, żeby przekształcić nasz obraz w portret.

Prisma to aplikacja do edycji zdjęć, która w ostatnim czasie zdobywa ogromną popularność. Możliwość wykorzystania artystycznych filtrów do zdjęć robionych smartfonami okazała się wakacyjnym hitem. Tylko wśród użytkowników smartfonów z systemem iOS z programu codziennie korzysta ok. 1,5 mln. Prisma jest najchętniej pobieraną aplikacją w ponad 40 państwach, a dostępna jest już wersja na Androida, co otwiera przed nią dalsze ogromne możliwości wzrostu.

Wasiak wskazuje, że dane zebrane w tej aplikacji mogą być przeniesione i wykorzystane np. do monitoringu wizyjnego czy miejskiego, gdzie na podstawie tych danych, na przykład umieszczonego w aplikacji w celu przerobienia portretu, można wyszukać daną jednostkę w grupie społecznej, a to już naruszenie osobistej prywatności.

Takie aplikacje gromadzą przede wszystkim informacje o naszym wizerunku. Chodzi o rozstaw oczu i inne cechy charakterystyczne, które mogą zidentyfikować naszą twarz, przenieść ją na pole graficzne - wymienia Wasiak. Dane te trafiają do administratora tej aplikacji, który dzięki przyzwoleniu danego użytkownika może z nimi zrobić bardzo wiele, m.in. może je przekazać innej firmie.

Gra Pokemon Go momentalnie stała się fenomenem w skali globalnej.

Głównym niebezpieczeństwem aplikacji Pokemon Go jest to, że administrator aplikacji, lokując gdzieś na terenie jakiegoś miasta "ważnego pokemona", jest w stanie skierować w określone miejsce wielu użytkowników tej aplikacji. Zatem osoba mająca dostęp do aplikacji jest w stanie za jej pośrednictwem skierować ludzi w miejsce np. zaplanowanego ataku terrorystycznego - dodaje ekspert.

Wasiak zaleca, aby przy ściąganiu aplikacji zwrócić przede wszystkim uwagę na politykę prywatności, gdzie zawarte są informacje, co administrator z tymi danymi może i co wręcz chce zrobić.

Zastanówmy się po dogłębnym przeczytaniu tej polityki prywatności, czy nasza prywatność jest warta tego, żebyśmy aplikację pozyskali i z niej korzystali - mówi Dariusz Wasiak. Wykładowca zwraca uwagę na zjawisko tzw. prawa do zapomnienia. Nasza skuteczność obrony prywatności może wynikać również z tzw. prawa do zapomnienia. Wnosząc do operatora o usunięcie pewnych treści z sieci, mamy pewność, że te informacje nie trafią do innego użytkownika. Niemniej jednak trzeba również pamiętać o tym, że te informacje jednak zostają w sieci, zmienia się tylko algorytm umożliwiający ich wyszukanie. Warto zaznaczyć, że z prawa do zapomnienia nie może skorzystać osoba, która jest karana i stanowi zagrożenie dla społeczeństwa.

Prisma i Pokemon Go to aplikacje, które zawładną wyobraźnią przede wszystkim aktywnych użytkowników urządzeń mobilnych i graczy, ale Wasiak przypomina że już dawno powszechnie zaakceptowane zostały tzw. ciasteczka (cookies). Są to niewielkie informacje wysyłane przez serwis internetowy, który odwiedzamy i zapisywane na komputerze lub smartfonie. Dzięki temu internauta nie musi wpisywać tych samych informacji za każdym razem. Wasiak ocenia, że ten mechanizm z jednej strony ogranicza naszą prywatność, ponieważ zbiera informacje o naszej aktywności w Internecie. Z drugiej strony jednak daje szybszy dostęp bądź nawet przypomina miejsca w sieci, które wcześniej odwiedziliśmy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: newseria