Prezes UKE Anna Streżyńska uważa, że MNI raczej nie powinno być karane pieniężnie za marketing bezpośredni, jednak jest co do tego szereg wątpliwości. Jej zdaniem, wina leży raczej po stronie trzeciego podmiotu, który korzystał z sieci MNI, a nie po stronie tej spółki - dlatego czeka na opinię prawników w tej sprawie, która powinna dotrzeć do niej w przyszłym tygodniu.
MNI może być ukarana karą pieniężną w wysokości do 3% przychodów za złamanie art. 172 ust. 1 Prawa Telekomunikacyjnego, zgodnie z którym zakazane jest używanie automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego, chyba że abonent wyraził na to zgodę. Szerzej pisaliśmy o tym w tej wiadomości.
Prezes UKE skłania się raczej do nie nakładania kary pieniężnej na MNI, a tylko do wydania zalecenia, ale podkreśla że wszystko zależy od opinii prawników. Bardziej jest skłonna ukarać przedsiębiorcę trzeciego, który na bazie numeracji MNI prowadzi działalność w zakresie loterii i marketingu.
Mówiąc "środki łagodniejsze" mam na myśli nie karę pieniężną, a wydanie zaleceń wobec MNI i zobowiązanie operatora, by np. w umowach były zwarte klauzule bezpieczeństwa, tzn. żeby firmy trzecie zobowiązały się do przestrzegania art. 172 - powiedziała Streżyńska.
Źródło tekstu: PAP
