DAJ CYNK

Milmex, dostawca darmowego unijnego Internetu podejrzany o wyłudzenie około 80 mln zł

LuiN

Prawo, finanse, statystyki

Katowicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie możliwego wyłudzenia przez Milmex od Unii Europejskiej około 80 mln zł na rozwój infrastruktury informatycznej.

Katowicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie możliwego wyłudzenia przez Milmex od Unii Europejskiej około 80 mln zł na rozwój infrastruktury informatycznej.

Informację o wsz­czę­ciu kolejnego śledz­twa, do­ty­czą­ce­go wy­łu­dze­nia do­ta­cji, przekazała dzi­siaj PAP prok. Agniesz­ka Wi­cha­ry z Pro­ku­ra­tu­ry Okrę­go­wej w Ka­to­wi­cach.

Czyn­no­ści w tej spra­wie pro­wa­dzi ABW. Umowy na do­fi­nan­so­wa­nie bu­do­wy in­fra­struk­tu­ry pod­pi­sa­no ze Ślą­skim Cen­trum Przed­się­bior­czo­ści, które zaj­mu­je się unij­nym wspar­ciem dla przed­się­bior­ców, roz­dzie­la­jąc część środ­ków z Re­gio­nal­ne­go Pro­gra­mu Ope­ra­cyj­ne­go - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

To już kolejny epizod burzliwych losów Milmeksu. W marcu tego roku prokuratura z Sosnowca wszczęła śledztwo dotyczące usługi NetMaks, czyli Darmowego Internetu Unijnego, oferowanego przez spółkę Milmex Systemy Komputerowe. Zdaniem prokuratury firma Milmex mogła oszukać co najmniej 3 tys. osób. Mimo podpisania umów, klienci byli pozbawieni dostępu do sieci.

Poza tym choć Internet był darmowy, klienci podpisywali umowy kredytowe na finansowanie usługi w wysokości 2,5 tys. zł. Raty miał spłacać dostawca, jednak w wielu przypadkach się z tego nie wywiązał i banki zaczęły zgłaszać się po zaległości do klientów.

Sprawę do prokuratury przekazało UKE, które wcześniej wezwało spółkę do złożenia wyjaśnień dotyczących problemów ze świadczeniem usługi. Kontrolę zapowiadała także Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która przekazała firmie 22 mln zł na projekt stworzenia infrastruktury do szerokopasmowego przesyłu danych.

Zobacz: UKE kontroluje Milmex, składa doniesienie do prokuratury

Inny wątek sprawy dotyczy wartego wiele milionów zł sprzętu teleinformatycznego, który Milmex wziął w leasing, a raty leasingowe przestał spłacać. Zdaniem prokuratury mogło tym sposobem dojść do przywłaszczenia sprzętu.

Zobacz: PARP skontroluje Milmex
Zobacz: TELKO.in: Milmex ma poważne problemy z Netmaksem, ale chce iść po nowe częstotliwości

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: PAP, wł