Maguss, to gra wykorzystująca rzeczywistość rozszerzoną, w której stajemy się magiem. Czy ten tytuł ma szansę powtórzyć sukces Pokemonów?
Ogromna popularność Pokemon Go spowodowała, że gracze zaczęli szukać podobnych tytułów. Wtedy wyłonił się Maguss. Tytuł, który zaczął powstawać ponad dwa lata temu, jeszcze zanim nikt o Pokemonach nawet nie myślał. Nie mamy więc tutaj do czynienia z powstającym na kolanie klonem, a długo przygotowywaną produkcją. Gracze mogą w niej czarować za pomocą smartfonu. Wirtualny świat, pełen magicznych stworów (tak, smoków też) i zadań do wykonania jest nakładany na rzeczywiste mapy. Oczywiście nie brakuje możliwości pojedynkowania się między sobą.
Na początku nad Magussem pracowały tylko dwie osoby, a obecnie zajmuje się tym cały zespół programistów. Problemem są oczywiście pieniądze. Tytuł pojawił się już na Kickstarterze, ale kampania zakończyła się niepowodzeniem. W najbliższym czasie ma wystartować kolejna. Pomoc może jednak przyjść z najmniej spodziewanej strony.
Oczywistym skojarzeniem z grą Maguss jest Harry Potter. Pomimo kompletnie żadnego (oficjalnego) związku pomiędzy tytułami, w serwisach społecznościowych gra została już ochrzczona jako Harry Potter Go. Liczba wpisów jest na tyle duża, że przykuła uwagę Warner Bros. Wytwórnia ma pełne prawa do wizerunku najpopularniejszego czarodzieja naszych czasów i nieśmiało zaczyna wykazywać zainteresowanie projektem. Dzięki temu twórcy zyskaliby nie tylko ogromny zastrzyk finansowy, ale również promocję oraz możliwość skorzystania z możliwości, jakie daje uniwersum Harrego Pottera.
Związki z Warner Bros, to obecnie nic pewnego. Pewną informacją jest to, że prace nad grą Maguss cały czas trwają i obecnie są mniej więcej w połowie drogi. To, jak szybko gra trafi na smartfony, będzie zależało głównie od stanu finansów jej twórców.
Źródło tekstu: wł
