DAJ CYNK

Lepszy aparat w następcy Essential PH-1

Ta_Monika

Sprzęt

Historia marki Essential rozpoczęła się od fajerwerków. Ten jedyny w swoim rodzaju start-up założony przez współtwórcę Androida - Andy'ego Rubina, jak na czarnego konia przystało, jeszcze zanim wygenerował przychód wyceniany był na ponad miliard dolarów.



Historia marki Essential rozpoczęła się od fajerwerków. Ten jedyny w swoim rodzaju start-up założony przez współtwórcę Androida - Andy'ego Rubina, jak na czarnego konia przystało, jeszcze zanim wygenerował przychód wyceniany był na ponad miliard dolarów.

Pierwszy telefon Essential zaprezentował w połowie 2017 roku, wstępny odbiór telefonu, tuż po premierze był zasadniczo pozytywny. Warto nadmienić, że firma, jako pierwsza zastosowała wcięcie ekranu (jeszcze przed premierą Apple iPhone X) umożliwiające umieszczenie aparatu i niezbędnych czujników w bezramkowej formule wyświetlacza. Co ciekawe ramka telefonu wykonana jest z tytanu, natomiast plecy pokryte są ceramiką. Niestety wraz z upływem czasu pojawiły się liczne opinie o niezbyt dobrze działającym aparacie fotograficznym.

Od czasu premiery telefonu Essential ciężko pracowało nad takim udoskonaleniem softu, aby poprawić pracę aparatu. Niemniej po mimo tego, że Essential Phone działa na Androidzie 8.1 nie udało się usunąć mankamentów i ich aparatowi daleko do aparatów flagowców 2017 roku takich jak Samsung Galaxy S8 czy LG V30. Business Insider informuje, że Essential oficjalnie potwierdził, że planuje ulepszenie aparatu w kolejnej odsłonie swojego telefonu. Nie ma jednak potwierdzonych informacji, czy premiera odbędzie się w rocznicę pojawienia się w sprzedaży poprzednika, czy potrzeba będzie więcej czasu na zaprezentowanie następcy PH-1. Wiadomo za to, że Essential pracuje nad zróżnicowaniem tekstury ceramicznej, tylnej obudowy tak, aby zminimalizować zabrudzenia oraz zmniejszyć śliskość telefonu.

Jesteście ciekawi następcy PH-1, czy w natłoku nowości na rynku sądzicie, że nie będzie wielkiego wow?

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: businessinsider.com, wł