DAJ CYNK

Koniec złotych czasów komórek

WitekT

Wydarzenia

Operatorzy komórkowi mają powody do zadowolenia – w ubiegłym roku rynek rósł w imponującym tempie. Jednak czas wielkich łowów dobiega końca. 2006 roku może być ostatnim rokiem łatwych zdobyczy.

Operatorzy komórkowi mają powody do zadowolenia – w ubiegłym roku rynek rósł w imponującym tempie. Jednak czas wielkich łowów dobiega końca. 2006 roku może być ostatnim rokiem łatwych zdobyczy.

Ubiegły rok, tak samo jak 2003, nie przyniósł zmian w klasyfikacji operatorów komórkowych. Pierwszym jest PTC, potem Centertel i Polkomtel. Najlepiej radził sobie Centertel, który zyskał kilka procent udziału w rynku klientów. Pozostali nieco stracili. Zmiany jednak nie były duże, bo oferty operatorów są do siebie bardzo podobne.

Sukcesy Centertela wynikają ze słabości konkurentów. W PTC trwa wojna między zarządami, z których każdy uważa się za pełnoprawnego włodarza spółki. Firma mocno traciła w pierwszych miesiącach 2005 roku, ale twierdzi, że w drugiej połowie roku poprawiła wyniki. Stało się to z pewnością dzięki bardzo dobrej promocji urodzinowej i świątecznej.

Drugi z konkurentów Centertela – Polkomtel również znalazł się na jałowym biegu, głównie dzięki brakowi jednoznacznej polityki. Do tej pory mocno trzymała się w segmencie biznesowym, ale i tutaj jej wpływy zaczynają się kurczyć. Bez większego sukcesu promuje markę prepaidową Sami Swoi, którą najpierw chciał trafić do klientów z mniejszych miast i wsi, a potem starał się przekuć na produkt dla młodzieży.

Polkomtel jednak nie traci rezonu. W strategii na lata 2006-2008 zakłada, że w ciągu 24 miesięcy stanie się liderem rynku pod względem wartościowym. Centertel zapowiada pierwsze miejsce pod względem ilości abonentów do końca I półrocza 2007 roku. Rzecz jasna PTC utrzymuje, że nie zejdzie z najwyższego podium. Plany Polkomtela może pokrzyżować wprowadzenie usługi przenoszenia numerów. Może to zagrozić jego pozycji wśród klientów korporacyjnych. Prawdopodobnie PTC i Centertel będą mocno atakować ten segment.

Abstrahując od pozycji rynkowej, 2005 rok był dla wszystkich graczy udany. Jak wynika z ich szacunków, liczba abonentów wzrosła o prawie 15% Jeżeli nawet obliczenia te są zawyżone, to i tak przyrost był bardzo wysoki. Złote czasy dobiegają jednak końca. Zdaniem analityków, za rok, dwa lata rynek nasyci się na tyle, że operatorzy będą mieć spore problemy ze znalezieniem nowych klientów. W dodatku w przyszłym roku prawdopodobnie pojawią się na nim nowi chętni do dzielenia tortu – czwarty operator (P4, dawna Netia Mobile), być może nawet piąty (o ile przetarg na GSM 1800 wyłoni nowego gracza) i operatorzy wirtualni. Jednak w pierwszym roku działalności nie zdobędą więcej niż kilka procent rynku.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Prawna