Choć komputery stoją już na biurkach w 72% polskich domów, to pod względem kompetencji informatycznych polscy uczniowie odstają od swoich kolegów z Europy. Jak wynika z raportu Edu-Tech 2016, poświęconego nowoczesnej nauce i technologiom w świecie edukacji, plasujemy się poniżej średniej dla państw OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Biorąc pod uwagę kompetencje cyfrowe najmłodszych członków naszego społeczeństwa, znajdujemy się w ogonie Europy. Sama obecność komputera w domu czy w szkole nie jest zatem gwarancją rozwoju cyfrowych kompetencji dzieci i młodzieży.
Zgodnie z badaniem Edu-Tech 2016 średnia kompetencji cyfrowych dla państw OECD wynosi 295 punktów. Natomiast wynik polskiej młodzieży (przedział wiekowy 16-24 lata), w zakresie umiejętności rozwiązywania problemów z wykorzystaniem technologii cyfrowych, wyniósł 287 punktów. Podobnych danych dostarcza raport autorstwa Eurostatu. Wynika z niego, że kompetencje cyfrowe Polaków w przedziale wiekowym 16-29 lat, plasują się poniżej średniej unijnej (55% wobec 65%). Wysokie umiejętności wykorzystywania technologii informatycznych posiada raptem 19 proc. z nas, co przy średniej 34 proc. z wszystkich państw nie jest wskaźnikiem zadowalającym.
W polskich szkołach fatalnie przedstawia się również dostęp do głównego źródła wiedzy w społeczeństwach cyfrowych, jakim jest Internet. Według szacunków raptem 5% placówek edukacyjnych nad Wisłą korzysta z łącza o przepustowości powyżej 100 Mb/s. W polskich szkołach dominują (42%) wolne łącza, do 10 Mb/s.
Generacja Z, jak określa się dzisiaj dzieci i młodzież urodzone po roku 2000, nie pamiętają już czasów bez Internetu, bez komputerów, bez Windowsa czy bez pakietu Office. Są pokoleniem urodzonym już w cyfrowym świecie. Często jednak znają oprogramowanie komputerowe jedynie fasadowo, pobieżnie - mówi Karolina Stanek-Kazanecka, psycholog specjalizujący się w rozwoju dzieci i młodzieży.
Źródło tekstu: Microsoft
