DAJ CYNK

Kolejna szansa na darmowy Internet w Warszawie

WitekT

Wydarzenia

Warszawa kolejny raz stara się o częstotliwość na bezpłatny Internet. W stolicy za 30 mln zł być może powstanie darmowy Internet oparty o WiMax - pisze stołeczny dodatek Gazety Wyborczej.

Warszawa kolejny raz stara się o częstotliwość na bezpłatny Internet. W stolicy za 30 mln zł być może powstanie darmowy Internet oparty o WiMax - pisze stołeczny dodatek Gazety Wyborczej.

We wrześniu ratusz starał się o przyznanie częstotliwości niezbędnej dla uruchomienia projektu w całym mieście, ale UKE odmówił, bo wszystkie pasma w stolicy od dawna były zajęte. Dał jednak Warszawie szansę - w październiku ogłosił przetarg na częstotliwość dla całego województwa. Jeden z wydzielonych rejonów obejmował stolicę z sąsiednimi powiatami.

Internet socjalny to ogromna szansa na rozwój. Mamy nadzieję, że tym razem wszystko się uda - mówi Tomasz Andryszczyk, rzecznik warszawskiego ratusza.

Urząd miasta ponownie poprosił UKE o częstotliwość na darmowy Internet, ale tym razem dla Mazowsza. Sieć ma objąć 77 gmin województwa, w tym Warszawę. Z darmowego Internetu mogliby skorzystać warszawiacy w swoich domach, ale też szpitale, uczelnie, szkoły, domy dziecka. Każdy, kto będzie chciał surfować po takiej sieci, będzie musiał kupić kartę WiMax. Nie pozwoli ona jednak na przeglądanie stron erotycznych ani na nielegalne ściąganie muzyki i filmów.

Na razie warszawski ratusz jest jedynym podmiotem starającym się o częstotliwości. Jeżeli nie pojawi się innym podmiot, jeszcze w tym roku Mazowsze z Warszawą dostaną cztery kanały radiowe, na których można zbudować sieć dla kilku milionów użytkowników. Jeśli pojawi się kolejny chętny, to przyznanie 4 kanałów może opóźnić się o pół roku, bo będzie trzeba ogłosić konkurs.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem ratusza, to na pierwszy ogień ma pójść Żoliborz, gdzie sieć ma zacząć działać już na początku przyszłego roku. Później Śródmieście, gdzie jest najwięcej państwowych instytucji i uczelni.

Na miejską sieć nie czekają już władze Bemowa, które wybrały inny wariant. Właśnie ogłosiły przetarg na dostawcę sprzętu WiFi. Ratusz stawia na system WiMax, bo nadajniki w mieście mają zasięg do kilku kilometrów. Bemowo zaś na WiFi, które nadają tylko w zasięgu małych kilkuset metrów. Na razie w tej dzielnicy stoją cztery nadajniki. Z tej sieci korzysta średnio 500 osób. Do końca roku Bemowo wyda 1 mln zł na nowe nadajniki, które obejmą nawet 60% dzielnicy.

Nasze rozwiązanie jest lepsze, bo na korzystanie z WiFi nie trzeba mieć częstotliwości. Czasem trzeba iść pod prąd. Tylko my będziemy mieli bezpłatną sieć jeszcze w tym roku - mówi Jarosław Dąbrowski, burmistrz Bemowa.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza