KGHM nie wyklucza zwiększania zaangażowania w telekomunikacji. Myśli o przejęciu Exatela, operatora kontrolowanego przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Przejęcie może mieć wartość pół miliarda zł.
Z informacji Gazety Prawnej wynika, że pierwotnie KGHM rozważał przejęcie NOM, którego udziałowcami są Exatel (65%) i PKN Orlen (35%). Nie rozstrzygnięto jeszcze, czy właścicielem Exatela byłby KGHM, czy też połączono by tę spółkę z innym telekomem z miedziowej grupy - Telefonią Dialog.
Niezależni analitycy mówią, że zakup Exatela ma sens biznesowy. Jeśli KGHM zacznie skupować telekomy, to oznaczać to będzie rozpoczęcie tworzenia dużego, kontrolowanego przez państwo alternatywnego operatora telekomunikacyjnego, o czym rządzący mówią od kilku lat. KGHM na to stać - według skonsolidowanego raportu za I półrocze tego roku miał prawie 2 mld zł zysku netto.
Exatel ma własną sieć światłowodową i obsługuje klientów biznesowych z sektora bankowego i energetycznego. Udostępnia też swoją sieć i posiadaną numerację telefonii stacjonarnej innym operatorom telekomunikacyjnym. W 2005 roku firma miała 497 mln zł przychodów, ale niski zysk na sprzedaży, bo zaledwie 13 mln zł.
Poza 100% pakietem udziałów Telefonii Dialog, KGHM ma też 19,61% akcji Polkomtela i planuje zwiększyć swe zaangażowanie, biorąc udział w odkupieniu od duńskiego telekomu TDC części z wystawionego na sprzedaż pakietu 19,61% akcji.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna
